(BARTEK ŻURAW
Środowy mecz zapowiada się pasjonująco. Do Łęcznej przyjeżdża Warta Poznań, lider tabeli rundy wiosennej. "Zielono-czarni” natomiast w ostatniej kolejce wybili futbol z głowy Piastowi Gliwice, zwyciężając aż 4:0.
I w rundzie rewanżowej Warta była już całkiem inną ekipą. Na Stadion Miejski zaczęło przychodzić po kilkanaście tysięcy widzów. Na półmetku rozgrywek, w 17 meczach zgromadziła tylko 14 punktów. Wiosną w 10 spotkaniach wywalczyła 22 "oczka”, najwięcej spośród pierwszoligowców. Dzięki temu zespół z Wielkopolski oddalił od siebie widmo degradacji.
– Pokazujemy, jak bardzo wartościową drużyną jest Warta. Jesienią z wiadomych przyczyn nie byliśmy w stanie grać z równym powodzeniem, co teraz. Wiem, że wraz z utrzymaniem pani prezes Izabella Łukomska-Pyżalska będzie zamierzała wzmocnić naszą drużynę.
Już w tej chwili konkurencja o miejsce w składzie jest bardzo duża. Ale żaden z nas nie będzie chciał oddać nowemu zawodnikowi miejsca w wyjściowej jedenastce – powiedział Zbigniew Zakrzewski na oficjalnej stronie klubu.
W ostatnim spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz (2:1) – to było trzecie zwycięstwo z rzędu – poznański napastnik nabawił się urazu, ale w Łęcznej powinien wystąpić. Po pauzie za kartki wróci Tomasz Magdziarz zabraknie za to kontuzjowanego Bartkowiaka, a kłopoty zdrowotne ma jeszcze Alain Ngamayama.
W Łęcznej humory też są dobre. Czterech goli w jednym meczu GKS nie strzelił od czasów trzeciej ligi, a pokonując Piasta w Wodzisławiu, odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie na wyjeździe.. Teraz przed podopiecznym Mirosława Jabłońskiego dwa mecze u siebie, z Wartą i w sobotę z Sandecją.
"Zielono-czarni” mają o jeden punkt więcej od Warty, ale cały czas powtarzają, że chcą zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Dobra gra i wyniki to również okazja do promocji, szansa na przedłużenie pobytu w Łęcznej lub znalezienie nowego pracodawcy. Kontrakty kończą się większości piłkarzy, a klub na razie chce zatrzymać tylko jednego zawodnika.
– Na pewno będziemy chcieli przedłużyć umowę z kapitanem Veljko Nikitoviciem. To symbol naszego klubu – podkreśla prezes Artur Kapelko.
– Pozostali gracze mają carte blanche. Mogę także powiedzieć, że wielu piłkarzy jest zainteresowanych występami u nas. Otrzymaliśmy już dużo telefonów. Nawet po ostatnim spotkaniu jeszcze nie zdążyłem wyjechać ze Śląska, a już w tej sprawie dzwonił jeden z graczy Piasta.
Początek środowego meczu o godz. 17.