W środę w Łęcznej początek treningów. Jednak nie wszyscy piłkarze stawią się na zajęciach o godz. 17. Z Serbii nie zdąży wrócić Veljko Nikitović, a z Burkina Faso Prejuce Nakoulma. Nowy sezon w I lidze ma wystartować 25 lipca.
- Ale oczywiście cały czas szukamy wzmocnień. Spodziewam się, że nowi zawodnicy zaczną do nas dołączać wkrótce. Mam nadzieję, że do czasu wyjazdu na zgrupowanie uda się wykrystalizować kadrę.
Chcemy wykonać strzały transferowe, obarczone minimalnym ryzykiem. Dlatego będę sprawdzał piłkarzy wyłącznie, których znam, a nie polecanych, czy na podstawie filmów na kasetach.
W sprawie ewentualnych transferów do "zielono-czarnych” na razie brakuje konkretów. Jednak w ostatnich dniach "gorącym” tematem był nieoczekiwany powrót do Górnika braci Bronowickich - Grzegorza i Piotra.
- Nie ma co ukrywać, że obaj byliby dużym wzmocnieniem drużyny - wyjaśnia szkoleniowiec. - Jednak najpierw muszę porozmawiać z samymi zawodnikami. Muszę wiedzieć jak szybko wróciliby do formy i na jak długo chcieliby się związać z Górnikiem. Jest sporo znaków zapytania, ale na pewno nie dotyczących poziomu sportowego.
Wzmocnienie drużyny to jedna kwestia, a druga to przedłużenie umów z dotychczasowymi zawodnikami, którym 30 czerwca kończą się kontrakty. - Rozmowy cały czas trwają. Kończą się urlopy, więc wszystko powinno potoczyć się szybciej - dodaje trener.
- Chcę, aby zostali piłkarze, którzy w ostatnim czasie byli w pierwszej kadrze. Będziemy chcieli też wykupić Michała Grobelnego, oczywiście za rozsądną cenę. Czy zostanie Rafał Niżnik?
W tej chwili trudno powiedzieć. Na pewno jednak Rafała nie będzie na pierwszym treningu, ponieważ nie zdąży jeszcze wrócić z wczasów w Bułgarii. Zabraknie też Veljko Nikitovicia, którego w Serbii zatrzymały sprawy osobiste oraz Prejuce'a Nakoulmy, który już wcześniej wykupił bilet lotniczy na 30 czerwca.
Przez pierwsze dni górnicy będą przygotowywali się w Łęcznej. Pierwszy mecz kontrolny rozegrają u siebie 1 lipca o godz. 12 ze Startem Otwock. Natomiast 5 lipca wyjadą do Austrii, gdzie będę szlifowali formę przez dziesięć dni.
- Liga wystartuje wcześniej, niż się spodziewaliśmy, dlatego musieliśmy wcześniej zacząć zajęcia. Z tego samego też powodu nie pojedziemy do Wronek. Plan przygotowań jest już niemal zapięty na ostatni guzik. Czekamy jeszcze tylko na potwierdzenie sparigpartnerów, z którymi zmierzymy się na obozie - zakończył Wojciech Stawowy.