Piłkarze Górnika rozegrają dzisiaj dwa mecze sparingowe. Jutro spakują się i na tydzień wrócą do Łęcznej
Najpierw, jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie, ograli 2:0 Stal Stalowa Wola, a następnie, już w Wałbrzychu, takim samym stosunkiem pokonali miejscowego Górnika.
Dzisiaj czekają ich dwa kolejne sparingi. Trener Jurij Szatałow podzieli zespół na dwa składy. Ten teoretycznie mocniejszy zmierzy się o godz. 12 przy Oporowskiej we Wrocławiu ze Śląskiem. Natomiast o 17, po powrocie do kompleksu Aqua Zdrój, drugi zespół zagra z Odrą Opole.
W obu meczach zielono-czarni będą sprawdzali testowanych zawodników. Niewykluczone, że kilku nowych dołączy do zespołu jeszcze w sobotę.
Mecz ze Śląskiem będzie dla łęcznian jednym z najważniejszych sprawdzianów zimowego okresu przygotowawczego. Co prawda piłkarze obu zespołów znajdują się obecnie w ciężkim treningu i z ciężkimi nogami nie pokażą raczej pełni swoich umiejętności, ale Górnicy nie zakontraktowali zbyt wielu test-meczów z równie wymagającymi przeciwnikami. Co ciekawe, dla Śląska będzie w ogóle pierwszy sparing w tym roku. Wiadomo, że nie wystąpi w nim Rafał Grodzicki, który niedawno przeniósł się do Ruchu Chorzów.
Oba ekstraklasowe zespoły jeszcze przez pewien czas będą przygotowywały się w kraju, a następnie wylecą na obozy do Turcji. Wrocławianie planują udać się nad Bosfor 21 stycznia, a łęcznianie pięć dni później. Z zespołem na pewno nie poleci Fedor Cernych, który dopiero przed tygodniem rozpoczął rehabilitację po operacji.
– Na razie o normalnych treningach nie może być mowy. Jeszcze przez jakiś czas będę poruszał się o kulach. Przynajmniej dwa tygodnie nie powinien obciążać nogi – tłumaczy Litwin.
Jego występ w zaplanowanym na 13 lutego, inaugurującym rundę rewanżową spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz wydaje się mało prawdopodobny.
– Bardzo chciałbym pomóc kolegom. Jestem młody, a na młodych wszystko goi się jak na psie. Dlatego ciągle mam nadzieję, że zdążę – kończy Cernych.