W jakim składzie Górnik zagra za dwa tygodnie na inaugurację w Płocku? Raczej nie w takim, w którym wystąpił w sparingu ze Świtem. Co prawda łęczniania zwyciężyli, jednak ich postawa była daleka od oczekiwanej. Poza tym w drużynie brakowało kilku kontuzjowanych zawodników.
– Z moich planów niewiele wyszło, bo nie dysponowałem pełną kadrą – mówi trener Tadeusz Łapa. – Zabrałem ze sobą siedemnastu zawodników, o jednego mniej, niż wcześniej planowałem.
W domu zostali Dawid Sołdecki, Łukasz Stefaniuk, Sebastian Klajda oraz Krzysztof Kazimierczak, Paweł Tomczyk, Sławomir Nazaruk i Nildo. A czterech ostatnich mogłoby zagrać w podstawowej jedenastce. – Sławka zatrzymały sprawy rodzinne – wyjaśnia szkoleniowiec.
– Brazylijczyk ma przerwę w treningach do poniedziałku, natomiast dwaj pozostali doznali drobnych urazów i woleliśmy nie ryzykować. W sparingu mieliśmy przewagę, ale nie mogę być zadowolony z gry. Brakowało nam wykończenia. Sam Nakoulma miał jeszcze trzy dogodne okazje.
Niedziela i Surdykowski przegrali pojedynki z bramkarzem. Dałem każdemu zagrać, bo wszyscy, których zabrałem na ten mecz, poza Radkiem Bartoszewiczem, mają szansę, aby wystąpić przeciwko Wiśle Płock. Ilu mam pewniaków? Po dwóch ostatnich meczach, które nie przebiegały po mojej myśli, najwyżej... trzech. Ale przeciwko Stali chciałbym już zagrać w optymalnym składzie.
A jaki to będzie skład? W lidze w bramce stanie Sergiusz Prusak lub Jakub Wierzchowski, choć na korzyść tego pierwszego przemawia m.in. fakt, że został właśnie pozyskany. Na prawej obronie pewne miejsce miałby Grzegorz Bronowicki, ale na razie nie jest jeszcze odpowiednio przygotowany. Pozostały mu dwa tygodnie. Na drugiej stronie w sparingach grał Krzysztof Radwański, choć Krzysztof Kazimierczak to siła napędowa lewej flanki.
Środek obrony mogliby tworzyć Wallace Benevente i Adrian Bartkowiak, lecz obaj w sobotę wypadli słabo. Sytuację uspokoiło wejście Piotra Karwana (Bartkowiak poszedł do pomocy). W środku drugiej linii zagrają Veljko Nikitović i Rafał Niżnik (Bartoszewicz w Płocku pauzuje za kartki), a na bokach mogą wybiec Nazaruk i Niedziela. Renan do tej pory preferował indywidualny futbol, a Kamilowi Oziemczukowi zaszkodziła kontuzja. Ostatnio też do pomocy został przesunięty Kazimierczak. Natomiast atak stworzą Prejuce Nakoulma i Janusz Surdykowski lub Nildo.
Wiele odpowiedzi poznamy w sobotę, przeciwko Stali. "Nafciarze” też by chcieli. W sobotę łęcznian podglądał już Piotr Soczewka, wysłannik Wisły.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Górnik Łęczna 1:2 (1:1)
Świt: Bigajski - Lendzion, Reginis, Gurzęda, Musuła - Jagodziński, Gmitrzuk, Odong - Zjawiński, Kucharczyk oraz Foger, Enow, Wojtczak, Strzałkowski.
Górnik: Prusak (46 Wierzchowski) – G. Bronowicki (46 P. Bronowicki), Benevente, Bartkowiak, Radwański – Oziemczuk (46 Renan), Nikitović (46 Bartoszewicz), Niżnik (46 Karwan), Niedziela – Nakoulma, Surdykowski (46 Szymanek).