Hiszpania pokonała po rzutach karnych drużynę mistrzów świata Włochy i będzie grać o finał. Teraz Hiszpanie zmierzą się z Rosją.
Hiszpanie próbowali głównie uderzać z dystansu, bo Włosi skupiali się wyłącznie na obronie, wybijaniu przeciwników z rytmu i czyhali na kontry. Momentami spotkanie przypomniało nudną partię szachów.
Podobny obraz gry był w drugiej połowie. Hiszpanie mocniej nacierali, ale efektu w postaci okazji podbramkowych nie było. Po godzinie gry Włosi mogli prowadzić.
Po zagraniu Luki Toniego z kilku metrów na bramkę Ikera Casillasa w 61. min. strzelał rezerwowy Mauro Camoranesi, ale kapitan ekipy Hiszpanii instynktownie odbił piłkę.
W końcówce zamarli włoscy fani, kiedy Buffon wypuścił z rąk piłkę po strzale Marcosa Senny. Przed katastrofą golkipera Italii uchronił słupek.
Dogrywka nic nie zmieniła i potrzebna była seria rzutów karnych. Więcej zimnej krwi zachowali Hiszpanie, a raczej Casillas, który obronił dwie "jedenastki".
Wynik
Hiszpania - Włochy 0:0 po dogrywce, rzuty karne 4:2.
Żółte kartki: Iniesta, Villa, Cazorla - Ambrosini. Sędziował: Herbert Fandel (Niemcy).
Widzów: 50 tys.
Hiszpania: Casillas - Ramos, Puyol, Marchena, Capdevila, Senna, Iniesta (59. Cazorla), Xavi (60. Fabregas), Silva, Villa, Torres (85. Guiza).
Włochy: Buffon - Zambrotta, Panucci, Chiellini, Grosso, Aquilani (108. Del Piero), De Rossi, Ambrosini, Perrotta (58. Camoranesi), Cassano (74. Di Natale), Toni.