W ostatnim czasie piłkarze Górnika Łęczna otwierają zmagania w poszczególnych kolejkach. Po domowej, wygranej z Podbeskidziem zielono-czarni zmierzą się w piątek o godzinie 18 z Zagłębiem Sosnowiec. I będą zdecydowanym faworytem do zgarnięcia kolejnego kompletu punktów.
Upatrywanie łęcznian w kontekście faworytów meczu bierze się nie tylko z sytuacji w tabeli, ale z ogólnego bilansu spotkań Górnika z Zagłębiem.
Otóż nie licząc meczów w krajowym pucharze zielono-czarni mierzyli się z Zagłębiem 13 razy. Sześć meczów wygrali, a tyle samo razy padł remis. Rywale potrafili pokonać Górnika tylko raz i miało to miejsce w sezonie 1988/1989. Wówczas sosnowiczanie wbili Górnikowi na jego stadionie trzy gole i nie stracili żadnego.
Od tamtego czasu minęło więc już 35 długich lat, a obie ekipy występowały często na innych poziomach rozgrywkowych. Jednak od sezonu 2020/2021 grają ze sobą regularnie. Bilans ostatnich pięciu starć to:dwie wygrane Górnika i trzy remisy. Podziałem punktów zakończyło się ostatnie spotkanie w Łęcznej kiedy padł wynik 1:1. Od tego czasu w obu zespołach sporo się zmieniło.
W Górniku Ireneusza Mamrota zastąpił Pavol Stano, a w Sosnowcu najpierw Artura Derbina Aleksandr Charkiewicz. Pod jego wodzą Zagłębie grało jednak fatalnie, a po domowej porażce 0:4 kiedy trener po meczu powiedział, że zawodnicy sami ustalali taktykę miarka się przebrała.
Dlatego 5 kwietnia sosnowiczanie zatrudnili u siebie Marka Saganowskiego. To trener doskonale znany w naszym regionie, bo w przeszłości pracował w Motorze Lublin. Prowadził także Pogoń Siedlce i Wisłę Płock. Warto też dodać, że jego asystentem został Seweryn Gancarczyk, który pracował w Górniku jako drugi trener kiedy za wyniki odpowiadał w Łęcznej Marcin Prasoł.
„Na papierze” Górnik nie powinien mieć kłopotów z pokonaniem Zagłębia, które zamyka stawkę w Fortuna I Lidze i z dorobkiem ledwie 14 punktów zmierza w kierunku eWinner II Ligi. Z kolei łęcznianie wciąż liczą się w walce o zajęcie miejsca w strefie barażowej. By tak się jednak stało muszą punktować za pełną pulę.
Przed tygodniem Maciej Gostomski i spółka w niezłym stylu uporali się z inną drużyną ze strefy spadkowej – Podbeskidziem Bielsko-Biała – dlatego teraz kibice Górnika liczą na wyjazdowy komplet punktów. Łęcznianie muszą być jednak czujni, bo Zagłębie w debiucie trenera Saganowskiego zremisowało 1:1 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, a gola stracili w 88 minucie.
Początek piątkowego spotkania w Sosnowcu zaplanowano na godzinę 18.