Po domowej porażce z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza Górnika Łęczna czeka kolejny trudny mecz. W niedzielę podopieczni trenera Pavola Stano wybiorą się do Płocka na starcie z tamtejszą Wisłą. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14.30.
Obie ekipy w poprzedniej kolejce nie zdołały dopisać nic do swoich kont. Łęcznianie przegrali ze wspomnianą ekipą z Niecieczy, a Wisła musiała uznać wyższość innego zespołu ze ścisłej czołówki – Arki Gdynia.
Starcie w Płocku dla obu drużyn będzie ważnym spotkaniem, w którym nie zabraknie dodatkowych smaczków. Pavol Stano, a więc obecny trener Górnika, to dawny szkoleniowiec ekipy z Płocka. Z kolei prezesem „Nafciarzy” jest Piotr Sadczuk, który w przeszłości kierował z sukcesami zielono-czarnymi i przebył z nimi drogę od drugiej ligi do PKO BP Ekstraklasy. Teraz dowodzi Wisłą, która w tym sezonie ma bardzo wysokie aspiracje.
– Naszym celem w tym sezonie jest awans, ale zdajemy sobie sprawę, jak ciężkie to wyzwanie. Betclic I Liga z roku na rok jest coraz mocniejsza i wystarczy zobaczyć, jakie drużyny znajdują się obecnie w czołówce. W ostatnich trzech meczach zdobyliśmy tylko jeden punkt i dlatego w najbliższym spotkaniu będziemy chcieli sięgnąć po wygraną – mówi były prezes Górnika, a obecny sternik Wisły Płock.
Czy wobec tego niedzielny mecz na stadionie w Płocku będzie dla Sadczuka wyjątkowy, czy jak każdy inny? – Do Górnika już zawsze będę mieć ogromny sentyment. Spędziłem w Łęcznej cztery i pół roku i włożyłem w tym czasie dużo serca i ciężkiej pracy. Do tej pory śledzę wyniki zielono-czarnych i życzę mojemu byłemu klubowi zwycięstw, ale nie w najbliższą niedzielę – wyznaje Sadczuk.
Warto zaznaczyć, że były prezes Górnika ściągnął latem do swojej nowej drużyny Macieja Gostomskiego. A ten od razu wywalczył sobie miejsce w bramce i jest ważnym ogniwem zespołu. Skoro już o bramkarzach mowa, to do Płocka ze względu na kontuzję uda nie pojedzie Adrian Kostrzewski.
Golkiper został wykluczony z gry na około trzy tygodnie. Z kolei byłym piłkarzem Wisły, a obecnie kluczowym graczem Górnika jest Damian Warchoł, który w tym sezonie strzelił już dla zielono-czarnych dziewięć goli. Na tego dziesiątego czeka już od trzech spotkań.
W ekipie z Łęcznej nikt nie pauzuje za kartki, a w zespole gospodarzy nie zagra na pewno obrońca Jakub Szymański, który w ostatnim meczu z Arką Gdynia zobaczył „czerwo”.
Początek niedzielnego spotkania w Płocku zaplanowano na godzinę 14.30. Mecz będzie można obejrzeć w TVP Polonia oraz internecie pod adresem sport.tvp.pl.