W inauguracyjnym meczu sezonu Górnik Łęczna nie zachwycił grą w Stalowej Woli przeciwko tamtejszej Stali, ale zagrał do końca. Zielono-czarni odnieśli skromne zwycięstwo, a gola na wagę trzech punktów strzelił w doliczonym czasie gry Damian Warchoł
Pierwszy mecz nowego sezonu był ogromną niewiadomą zarówno dla kibiców, jak i dla sztabu szkoleniowego i samych piłkarzy. Łęcznianie, którzy latem przeszli kadrową rewolucję wystąpili w Stalowej Woli w kompletnie odmienionym składzie. Oficjalny debiut w zielono-czarnych barwach w sobotę zanotowali: Branislav Pindroch, Mateusz Broda, Dominykas Barauskas, Patryk Malamis i Kamil Orlik. Natomiast w drugiej połowie pierwsze minuty w barwach Górnika zaliczyli: Branislav Spacil, Hubert Turski i Filip Szabaciuk.
Sobotni mecz mógł lepiej zacząć się dla miejscowych. W szóstej minucie po rzucie rożnym groźnie główkował Jakub Banach, ale Pindroch nie dał się zaskoczyć. Później po błędzie jednego z graczy Stali piłkę na około 30 metrze od bramki przejął Orlik, ale nie zdołał oddać strzału gdyż został powstrzymany przez obrońcę gospodarzy. W 41 minucie Stal była o włos od objęcia prowadzenia. Będący w polu karnym Kacper Chełmecki oddał strzał, a piłka najpierw odbiła się od słupka, następnie spadła na linię bramkową i do przerwy był bezbramkowy remis.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Dominowała walka w środku pola, a później lepsze szanse do strzelania bramki miał beniaminek Betclic I Ligi. W 74 minucie Pindroch świetnie obronił strzał Damiana Oko, a kilka chwil później dobrze sparował uderzenie z około 18 metrów Adama Imieli. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem Górnik wyprowadził zabójczy cios. W piątej minucie doliczonego czasu gry na strzał zdecydował się Spacil. Mikołaj Smyłek interweniował dość niepewnie, a do piłki dopadł Damian Warchoł i z bliska wpakował ją do siatki po czym pobiegł do licznej grupy kibiców z Łęcznej obecnej na stadionie w Stalowej Woli. Tym samym Górnik, choć mówiąc łagodnie nie zachwycił, sięgnął po trzy punkty na gorącym terenie beniaminka.
W następnej kolejce podopieczni trenera Pavola Stano zagrają pierwszy mecz na swoim stadionie. 27 lipca do Łęcznej przyjedzie Stal Rzeszów.
Stal Stalowa Wola – Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
Bramka: Warchoł (90+5)
Stal: Smyłek – Zaucha (76 Pchełka), Banach, Oko (76 Jończy), Furtak, Urban – Górski (76 Strózik), Soszyński, Pioterczak (61 Lelek), Wojtkowski (69 Imiela) – Chełmecki.
Górnik: Pindroch – Bednarczyk, de Amo, Broda, Barauskas – Roginić (61 Warchoł), Żyra (87 Janaszek), Deja, Malamis (87 Szabaciuk), Orlik (61 Spacil) – Banaszak (78 Turski).
Żółte kartki: Soszyński, Furtak – Spacil.
Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała).
Widzów: 3764.