Od kilku dni nie brakowało plotek, że Maciej Gostomski odejdzie w lecie z Górnika Łęczna. Jeszcze w czwartek rano prezes zielono-czarnych Maciej Grzywa przyznawał na naszych łamach, że klub przedstawił ofertę nowego kontraktu zawodnikowi i czeka na decyzję bramkarza. Wieczorem Górnik poinformował jednak, że doświadczony golkiper odrzucił warunki umowy i żegna się z Łęczną po czterech sezonach.
„Gostom” w Górniku pojawił się przed sezonem 20/21 po przenosinach z Bytovii Bytów. W sumie licząc wszystkie rozgrywki uzbierał w zielono-czarnych barwach 141 meczów, w tym 32 w ekstraklasie.
– Wiemy jednak na co nas stać, jeśli chodzi o finanse i wiemy, kim dla tej drużyny jest Maciek. Tak jak wszyscy kibice chcielibyśmy bardzo, aby kontynuował swoją przygodę właśnie w Górniku, ale bierzemy też pod uwagę to, że nasza oferta będzie odrzucona. W kontekście kolejnych zawodników będziemy na bieżąco informować o kolejnych decyzjach – mówił nam prezes Grzywa.
W czwartkowy wieczór klub z Łęcznej poinformował jednak, że kapitan odchodzi z zespołu. - Wielkie podziękowania dla całego Górnika. Kibicom, sympatykom, trenerom i całej społeczności z Łęcznej. To były dla mnie niesamowite cztery lata. Jestem dumny z faktu, że mogłem być częścią górniczej rodziny i reprezentować nasz klub jako kapitan. Przeżyłem wiele wspaniałych chwil, które na zawsze zostaną ze mną. Starałem się odddać całego siebie, wszystko co mam najlepsze z myślą o dobro drużyny i całego klubu. Jeszcze raz dziękuję za wszystko i do zobaczenia na piłkarskim szlaku. Zawsze będę miło wspominał czas spędzony na Lubelszczyźnie. Można powiedzieć, że Górnik ma jednego zawodnika mniej, ale zyskał zaufanego kibica - przekazał Gostomski w klubowym komunikacie.
Niebawem po tym jak doświadczony bramkarz pożegnał się z klubem z Łęcznej został zaprezentowany w nowym klubie. Mimo spekulacji o przenosinach do PKO BP Ekstraklasy Gostomski wybrał Wisłę Płock, która pod wodzą trenera Mariusza Misiury celuje w powrót do elity. Warto dodać, że prezesem "Nafciarzy" jest doskonale znany Gostomskiemu Piotr Sadczuk, były sternik Górnika.