Górnik Łęczna przegrał pierwszy mecz w tym sezonie. Zielono-czarni ulegli w Niecieczy tamtejszemu Bruk-Bet Termalice aż 0:3. Jak sobotnie spotkanie podsumował trener Ireneusz Mamrot i kapitan zespołu Maciej Gostomski?
Ireneusz Mamrot, trener Górnika
– Do momentu utraty pierwszej bramki mecz był wyrównany i nie spodziewałem się, że przegramy w Niecieczy 0:3. Druga część meczu bardzo dobrze ułożyła się dla gospodarzy, bo bardzo szybko zdobyli bramkę. Później mieliśmy okres naszej niezłej gry, ale strata piłki na własnej połowie dośrodkowanie i kolejny gol dla gospodarzy. Od tego momentu gospodarze kontrolowali ten mecz i byli od nas lepsi. Bruk-Bet wygrał zasłużenie, a nasza postawa powinna wyglądać lepiej pod względem wolicjonalnym. Zabrakło nam bramki kontaktowej, która mogłaby nam powrócić do gry. Przegraliśmy pierwszy mecz w tym sezonie. Mam do zespołu pretensje o to, że przy stanie 0:3 zbyt mocno się odkrywaliśmy i rywale przeprowadzali kontrataki. Nie po to ciężko pracujemy, by drużyna tak prezentowała się w defensywie, a w ostatnich 20 minutach w Niecieczy to wszystko się kompletnie „rozjechało”.
Maciej Gostomski, kapitan Górnika
– Widziałem, że możemy przegrać mecz, ale nie sądziłem ze przegramy tu dziś tak wysoko. Nasza seria się skończyła. Nieciecza była od nas lepszą drużyną, a my wracamy do Łęcznej bez punktów. Zagraliśmy słabe spotkanie mimo, że mieliśmy swoje sytuacje; myślę że nawet więcej niż w poprzednich meczach. Piłka znalazła aż trzy razy drogę do naszej siatki. Nie wiem z czego to się wzięło Gratulacje dla Niecieczy. My musimy się pozbierać i walczyć dalej. Trzeba to wyrzucić szybko z głowy, przeanalizować i koncentrować się na kolejnym meczu.
– Dziękuję kibicom za wsparcie. Chwała im za to, że są z nami na każdy meczu i wspierają nas i klub. Mają u nas za to duży szacunek. Musimy teraz pojechać do Opola i zrobić swoją robotę na boisku. wygrać dla siebie, dla klubu, dla kibiców i dla naszych rodzin.