Gdyby sezon kończył się dzisiaj, to Wisła musiałaby się pogodzić ze spadkiem do II ligi. Duma Powiśla zremisowała w niedzielę na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz 0:0. Niestety, Bytovia Bytów pokonała Stomil Olsztyn 1:0. A to oznacza, że puławianie wylądowali w strefie spadkowej.
Trener Adam Buczek po czwartkowej porażce z GKS Tychy przeprowadził kilka zmian w swojej drużynie. Dwie były wymuszone, bo trzeba było zastąpić pauzujących za kartki Piotra Żemłę i Sebastiana Głaza. Od pierwszej minuty na boisku pojawił się Piotr Darmochwał, który w tej rundzie zagrał wcześniej tylko pięć spotkań. Parę stoperów z Jakubem Poznańskim tworzył za to Iwan Litwiniuk.
Pierwsze fragmenty spotkania były wyrównane. W 17 minucie zrobiło się groźnie, bo Wojciech Trochim posłał bombę w... głowę Fabiana Hiszpańskiego. Obrońca Wisły szybko się jednak pozbierał i bez problemów mógł kontynuować grę. 120 sekund później Konrad Nowak uderzał z ostrego kąta, ale jego próbę odbił Michał Gliwa. Golkiper gospodarzy poradził sobie także z dobitką Sylwestra Patejuka.
Dosłownie w kolejnej akcji Sandecja miała szansę, żeby otworzyć wynik. Trochim główkował z kilku metrów, ale na posterunku był też Andrzej Witan. Do kolejnego spięcia pod bramką miejscowych doszło w 25 minucie. Świetnie podanie w szesnastkę lidera tabeli posłał Darmochwał, a tam Konrad Nowak dobrze złożył się do strzału głową, niestety zabrakło centymetrów, bo piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
Znowu upłynęło jedynie kilkadziesiąt sekund i tym razem Nowak odwdzięczył się podaniem Darmochwałowi, a wychowanek Tomasovii znalazł się sam przed Gliwą. Górą w tym pojedynku był jednak bramkarz zespołu z Nowego Sącza. W odpowiedzi drużyna Radosława Mroczkowskiego też mogła pokusić się o bramkę. Po centrze Mateusza Wdowiaka Adrian Danek główkował tuż nad poprzeczką. Kolejne minuty były już spokojniejsze. Dopiero w doliczonym czasie najbliżej celu był Trochim, który huknął bezpośrednio z rzutu wolnego w poprzeczkę.
Po zmianie stron długo żadnej z ekip nie udało się stworzyć stuprocentowej okazji. To zmieniło się w 68 minucie, kiedy Hubert Maślańka uderzał sprzed pola karnego, ale za lekko, żeby zaskoczyć Witana. Kilka chwil później pod drugą bramką swoją serię bez gola mógł w efektownym stylu przełamać Patejuk, który próbował zaskoczyć Gliwę przewrotką. Było blisko, ale ostatecznie zamiast do siatki piłka trafiła w słupek. W końcówce puławianie nie mieli już wielkich szans na zwycięską bramkę. Próbowali rezerwowi: Alan Dudkowski i Dawid Pożak, ale bez powodzenia.
Po wygranej Bytovii ze Stomilem drużyna z Bytowa zepchnęła Wisłę w strefę spadkową. W ostatniej serii gier Duma Powiśla zmierzy się u siebie z walczącym o awans Górnikiem Zabrze. Bytovia jedzie do Katowic i nie może wygrać, jeżeli ekipa z Puław marzy o pozostaniu w Nice 1. lidze.
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Puławy 0:0
Sandecja: Gliwa – Basta, Szufryn, Piter-Bućko, Słaby – Wdowiak (46 Maślanka), Baran, Trochim, Danek (46 Kasprzak), Dudzic (77 Dudzic) – Piszczek.
Wisła: Witan – Sedlewski, Litwiniuk, Poznański, Hiszpański – Maksymiuk, Szczotka (78 Cierpka), Patejuk, Darmochwał (83 Pożak), Popiołek (80 Dudkowski) – Nowak.
Żółte kartki: Słaby, Baran, Wdowiak, Dudzic – Hiszpański, Pożak.
Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów: 2994.