Raz na cztery lata przydarza się jeden piłkarski miesiąc, w którym emocji sportowych powinno być zdecydowanie najwięcej. Czy tak właśnie było tym razem? Na mistrzostwach w Niemczech zabrakło "piłkarskiej soli”, czyli padało zdecydowanie za mało bramek. 64 spotkania i tylko 147 goli to lichy wynik, gorzej strzelano tylko 16 lat temu, w Italii.
Mundial potwierdza, że piłka klubowa stara się zepchnąć tę reprezentacyjną na boczne tory. Nic dziwnego. Liga Mistrzów to świetnie prosperujące przedsięwzięcie, a każda kontuzja zawodnika wiąże się ze stratą wpływów. Pomysł pozywania FIFA o odszkodowanie dla klubu, dziwny na dziś, w ciągu następnych czterech lat może stać się faktem. I znowu stracą na tym kibice, bo zmęczenie długim sezonem ligowym było aż nadto widoczne w grze niektórych wielkich gwiazd futbolu.
A wszystko to widziało na żywo 3 337 000 widzów, większą publikę miał tylko mundial w USA. •
Włoska prasa o zwycięstwie
• Bardzo uroczyście „La Stampa” ogłasza: „Włosi mistrzami świata po 24 latach”. Przypomina, że od 1982 roku narodowa drużyna nie grała w finale mundialu. Turyńska gazeta z ogromnym zdumieniem pisze o niebywałym końcu kariery gwiazdy futbolu Zinedine’a Zidane’a, który podczas swego ostatniego meczu w reprezentacji Francji został wyrzucony z boiska za brutalne uderzenie głową włoskiego piłkarza.
• „La Gazetta dello Sport” zmieniła w poniedziałek szatę graficzną pierwszej strony ozdabiając tytuł kolorami włoskiej flagi. Niżej zaś umieszczono mówiący wszystko nagłówek „To wszystko prawda! Mistrzowie świata”. Sportowy dziennik wychwala selekcjonera reprezentacji Marcello Lippiego, porównując go z legendarnym trenerem Enzo Bearzota, którego zespół w 1982 roku zdobył Puchar Świata.
• Według „Il Tempo” „pełna woli walki drużyna pokonała Francuzów i podarowała wszystkim Włochom prezent jak marzenie”.
Francuska prasa o porażce
• „Libération”: To straszne. Zidane pożegnał się brzydkim gestem. Kraj stracił gwiazdę, a on sam szansę z drużyną na drugi tytuł mistrzowski... Na tytuł zasłużyła Francja. Włosi odwrócili się tyłem do futbolu, do pięknej gry. Francuzi natomiast nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia na opolu karnym rywali”.
•„La Parisienne”: Dziękujemy. To takie straszne, przegrać będąc tak blisko sukcesu. Francja przegrała w najgorszym stylu. Zapis wideo w przypadku incydentu z udziałem Zidane’a wykorzystany został niezgodnie z przepisami uważa poproszony przez gazetę o opinię francuski arbiter Bruno Derrien.
• „L’Equipe”: Wielkiemu ubolewaniu nie będzie końca”.