Czas na mecz dwóch drużyn, które wiosną imponują formą. W sobotę piłkarze Goncalo Feio zagrają w Pruszkowie z tamtejszym Zniczem (godz. 14.45).
Żółto-biało-niebiescy w tym roku zdobyli 15 punktów na 18 możliwych. Znicz tak samo. Kacper Wełniak i spółka strzelili 14 goli. Ekipa z Pruszkowa tak samo. Motor w tabeli, uwzględniającej tylko mecze rozegrane na wiosnę ma tylko minimalnie lepszy bilans bramek: 14-5 przy 14-6 rywali.
Trzeba od razu dodać, że dodatkowym smaczkiem będą oczywiście występy dwójki były graczy zespołu z Lublina: Macieja Firleja, który prowadzi od dawna w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców w II lidze oraz byłego kapitana – Pawła Moskwika.
– Na pewno spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Obie drużyny na razie mają udaną wiosnę. Mecz będzie ważny ze względu na tabelę i fakt, że na górze jest bardzo ciasno. Każda porażka może wykluczyć nas lub rywali z walki o bezpośredni awans. Nasze cele? Przed sezonem mówiliśmy sobie, że chcemy powalczyć o promocję, ale wielkiej presji nie było. Wiadomo, że teraz sytuacja w tabeli jest korzystna i chyba byłoby dziwne, gdybyśmy nie próbowali wskoczyć na pierwsze lub drugie miejsce. Dlatego na pewno o ten awans walczymy. Wiadomo, że spotkanie z Motorem ma dodatkowe smaczki, ale ja podchodzę to tego meczu, jak do każdego innego. Za zwycięstwo i tak będą jak zwykle tylko trzy punkty – mówi Maciej Firlej.
Sobotni mecz będzie miał też duże znaczenie dla układu tabeli. Piłkarze trenera Feio radzą sobie w ostatnich tygodniach znakomicie, ale akurat przegrali spotkanie, z gatunku o sześć punktów – w Olsztynie ulegli Stomilowi 1:2. Ich sobotni rywal ma obecnie siedem „oczek” więcej. W przypadku zwycięstwa Motoru dystans będzie znacznie mniejszy. Porażka może jednak oznaczać, że rywale z Pruszkowa będą już nie do dogonienia. W końcu do rozegrania pozostanie tylko osiem kolejek, a podopieczni Macieja Misiury odskoczą na 10 punktów.
Jakich zawodów spodziewa się w sobotę trener Feio? Na pewno całkiem innych niż ostatnio przeciwko rezerwom Śląska Wrocław. – Po ostatnim meczu jest nowe rozdanie, a nas czeka zupełnie inne spotkanie. Znicz to drużyna, która gra systemem 3-5-2, dwoma napastnikami, bardzo dużo osób jest zaangażowanych w akcje ofensywne, dużo dośrodkowań i gra bezpośrednia. Siłą rzeczy to wszystko może skutkować inną charakterystyką piłkarzy, którzy od początku pojawią w składzie Motoru. Mam takie szczęście, że na każdej pozycji mam do dyspozycji, z jednej strony wyprofilowany zespół, a z drugiej rożnych zawodników i mogę tym zarządzać – wyjaśnia Goncalo Feio.