Piłkarze Motoru w sobotę zrobili swoje. Podopieczni Goncalo Feio zgodnie z planem pokonali u siebie rezerwy Śląska Wrocław 3:0. Mecz był rozstrzygnięty już po pierwszej połowie, w której gospodarze zaaplikowali rywalom wszystkie gole.
Goście mimo wysokiej porażki pokazali się jednak na Arenie z dobrej strony. W pierwszej połowie byli częściej przy piłce, potrafili skonstruować kilka ciekawych akcji i mieli swoje sytuacje. Zabrakło jednak wykończenia.
Już w drugiej minucie, to ekipa z Wrocławia miała naprawdę niezłą szansę. Łukasz Gerstenstein dostał piłkę w szesnastkę, ale wyraźnie się „podpalił” i od razu oddał strzał, który zablokował Jakub Staszak. W ósmej minucie Bartosz Zbiciak zgrał futbolówkę głową do Kacpra Wełniaka, ale napastnik Motoru skiksował. 120 sekund później spisał się zdecydowanie lepiej. Po akcji lewym skrzydłem najpierw Rafał Król podał do Filipa Lubereckiego, a ten wyłożył Wełniakowi piłkę, jak na tacy i wystarczyło tylko czubkiem buta skierować ją do siatki na 1:0.
Później swoje szanse miał Śląsk, ale czujny był w bramce Łukasz Budziłek, który dwukrotnie odbijał uderzenia rywali. W końcówce pierwszej połowy znowu dał o sobie znać duet, który wypracował pierwszą bramkę. Pressing Motoru zakończył się przechwytem, Luberecki asystował, a Wełniak z bliska trafił na 2:0.
Goście mogli wrócić do gry, bo po złym wyprowadzeniu piłki przez Budziłka Dawid Matuszewski znalazł się w dobrej sytuacji. Mógł też dogrywać, do lepiej ustawionego kolegi. Zdecydował się jednak na strzał, który okazał się niecelny. Błyskawicznie akcja przeniosła się pod drugą bramkę, gdzie pecha miał Michał Szmigiel. Przy przyjęciu piłki w swojej szesnastce zagrał ręką i nie było zmiłuj – sędzia podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Rafał Król i było po zawodach.
Wydarzeniem drugiej połowy były… serpentyny rzucone przez kibiców gospodarzy. Piłkarze trenera Feio nie forsowali już tempa i dowieźli korzystny wynik do końcowego gwizdka. A skoro rywale walczący o baraże znowu pogubili punkty, to pierwsza szóstka ponownie jest odrobinę bliżej – obecnie Motor traci do Stomilu Olsztyn cztery punkty.
Motor Lublin – Śląsk II Wrocław 3:0 (3:0)
Bramki: Wełniak (10, 39), R. Król (44-z karnego).
Motor: Budziłek – Wójcik, Zbiciak, Najemski, Staszak, Luberecki (84 Kosior), Gąsior (72 Reiman), Wojtkowski (60 Rybicki), R. Król (85 Złomańczuk), Ceglarz (72 M. Król) , Wełniak.
Śląsk II: Mielcarz – Gerstenstein (75 Lizakowski), Pawelec, Caliński, Wypart, Szmigiel, Krocz (75 Lisowski), Młynarczyk, Jezierski (89 Maszkowski), Matuszewski (75 Kurowski), Bałdyga (89 Kurowski).
Żółte kartki: Młynarczyk, Caliński, Wypart (Śląsk II).
Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa). Widzów: 3390.