Nie ma mocnych na Motor. Pomimo wielu przeciwności piłkarze Goncalo Feio znaleźli sposób, żeby wygrać ze Stomilem i awansować do Fortuna I Ligi. W niedzielnym finale baraży żółto-biało-niebiescy pokonali rywali po rzutach karnych 4:1. Po 120 minutach walki było 1:1. Trzeba dodać, że goście kończyli zawody w dziesiątkę, a mimo to swój plan wykonali.
Mecz finałowy nie był wielkim widowiskiem. Od początku było widać, że drużyny wolą nie ryzykować. W 18 minucie pojawiła się pierwsza, naprawdę dobra szansa dla gospodarzy. Na połowie Motoru Bartosz Florek oddał piłkę do Karola Żwira, a ten odegrał na lewo do Rafała Karlikowskiego, który znalazł się w doskonałej sytuacji, ale miał piłkę na swojej „słabszej” nodze i nie trafił w ogóle w bramkę.
Po stronie gości aktywny był zwłaszcza Mariusz Rybicki, który robił sporo „szumu” z przodu, ale w jego akcjach brakowało konkretów. W 29 minucie Maciej Spychała przymierzył w słupek, ale po chwili sędzia boczny zasygnalizował, że podający w tej sytuacji Filip Wójcik ze Stomilu nie utrzymał piłki w boisku.
W 37 minucie niespodziewanie zrobiło się 0:1. Po wrzutce Rybickiego z lewego skrzydła, po prawej stronie futbolówkę przejął Filip Wójcik. Przełożył ją sobie z prawej nogi na lewą i uderzył do siatki po długim rogu. Co w tym momencie robili obrońcy gospodarzy? Tylko się przyglądali, co robi zawodnik Motoru, a ten z zimną krwią nie zmarnował dobrej okazji. Do przerwy podopieczni Goncalo Feio utrzymali korzystny rezultat.
Szymon Grabowski tuż po wznowieniu gry posłał na boisko trzech nowych graczy. Na pewno udane były zwłaszcza zmiany: Shuna Shibaty i Huberta Krawczuna. Japończyk świetnymi, prostopadłymi podaniami co chwilę rozrywał defensywę ekipy z Lublina. Problem w tym, że gra Stomilu wyglądała dobrze do ostatniego momentu, kiedy trzeba było oddać strzał lub wyłożyć już piłkę koledze.
Po godzinie gry miejscowi świetnie wymieniali podania po ziemi, piłka chodziła, jak po sznurku, a na koniec Karlikowski odegrał do Spychały, ale ten strzelił prosto w Łukasza Budziłka. W 66 minucie po rzucie rożnym blisko drugiego gola byli goście, a konkretnie Michał Król, którego zatrzymał jednak odważnym wyjściem Jakub Mądrzyk. Minęło kilkadziesiąt sekund i zamiast 0:2 zrobiło się 1:1. Po wyrzucie piłki z autu do tyłu skiksował Przemysław Szarek. Piłkę przejął Piotr Kurbiel, oddał ją Żwirowi, a kapitan drużyny z Olsztyna „położył” Sebastiana Rudola i w trudnej sytuacji uderzył do siatki na 1:1.
Od tego momentu na boisku dominowała już tylko jedna drużyna – Stomil. Było kilka groźnych ataków, ale brakowało „setek”. Motor jednak się wybronił i trzeba było grać dogrywkę. W końcówce pierwszej części Rudol „wyciął” Dawida Kalisza i obejrzał drugie „żółtko”. A to oznaczało, że żółto-biało-niebiescy ostatnie kilkanaście minut będą grali w osłabieniu. Gospodarze szybko byli bliscy zdobycia bramki na 2:1, ale „główka” Kurbiela wylądowała na poprzeczce, a po chwili spudłował Krawczun.
W samej końcówce szansę miał Filip Wójcik, ale z ostrego kąta jego uderzenie odbił nogą Mądrzyk. Na koniec spudłował jeszcze Werick Caetano i sędzia zaprosił obie drużyny do wykonywania rzutów karnych. A te były popisem zespołu trenera Feio. Rafał Król trafił na 0:1, Kurbiel posłał piłkę wysoko nad bramką, a drugą jedenastkę wykorzystał Kamil Rozmus. Później nie mylili się także: Filip Wójcik oraz Michał Żebrakowski. Spudłował za to Caetano i Motor rozbił rywali 4:1, a po chwili rozpoczęło się świętowanie awansu na zaplecze ekstraklasy. Ostatni raz lublinianie występowali na tym poziomie w sezonie 2009/2010.
Stomil Olsztyn – Motor Lublin 1:1 (1:1, 0:1) w rzutach karnych 1:4
Bramki: Żwir (67) – Wójcik (37).
Stomil: Mądrzyk – Kuban (46 Kośmicki), Sadowski, Waleńcik, Wójcik, Karlikowski, Spychała, Stromecki (46 Shibata), Żwir (112 Caetano), Florek (46 Krawczun), Kurbiel.
Motor: Budziłek – Wójcik, Szarek, Rudol, Staszak (91 Rozmus), R. Król, Rybicki (60 Luberecki), Gąsior (60 Reiman), M. Król, Lis, Kasprzyk (84 Żebrakowski).
Żółte kartki: Stromecki, Karlikowski, Shibata – Wójcik, Rudol, Lis
Czerwona kartka: Sebastian Rudol (Motor, 101 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
RZUTY KARNE
Rafał Król gol (0:1) * Piotr Kurbiel nad bramką (0:1) * Kamil Rozmus gol (0:2) * Shun Shibata gol (1:2) * Filip Wójcik gol (1:3) * Werick Caetano nad bramką (1:3) * Michał Żebrakowski gol (1:4).