Wisła Grupa Azoty Puławy sprawiła swoim kibicom bardzo miłą niespodziankę. W sobotę podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego wygrali w Stężycy z tamtejszą Radunią i wciąż są w grze o pozostanie w przyszłym sezonie na centralnym poziomie rozgrywkowym
Choć w poprzedniej kolejce puławianie wygrali ze Skrą Częstochowa na własnym stadionie to miniony tydzień nie był dla klubu i jego sympatyków szczególnie udany. A to dlatego, że we wtorek gruchnęła wiadomość o tym, że Grupa Azoty wraz z końcem sezonu wycofa się ze sponsorowania drużyny. Tym samym nie dość, że piłkarze Mikołaja Raczyńskiego do każdego w zasadzie meczu w rundzie wiosennej podchodzą z nożem na gardle to tak fatalna wiadomość mogła jeszcze bardziej wpłynąć na morale w „Dumie Powiśla”.
Kibice Wisły z pewnością z dużym niepokojem podchodzili do meczu swoich ulubieńców w Stężycy. Radunia w tym sezonie spisuje się bowiem bardzo dobrze i zajmuje czwarte miejsce, która uprawnia ją do gry w barażach o Fortuna I Ligę. Do tego ekipa z Kaszub na swoim stadionie do meczu z puławianami przegrała tylko trzy razy i była zdecydowanym faworytem do zgarnięcia trzech punktów.
Sobotni mecz świetnie zaczął się jednak dla gości. W 38. minucie na strzał zdecydował się Kamil Kumoch, a piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka. Cztery minuty później ten sam zawodnik podszedł do rzutu wolnego i bezpośrednim strzałem na bramkę rywala podwyższył prowadzenie puławian.
W drugiej połowie miejscowi próbowali odrobić straty. W 65. minucie gola kontaktowego dla Radunii strzelił po ładnym uderzeniu sprzed pola karnego Matej Mrsić. Stracony gol nie zdeprymował Wiślaków, a zadziałał mobilizująco. W efekcie na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania trzeciego gola dla drużyny z Puław strzelił Jan Flak i ustalił wynik spotkania.
Po efektownej wygranej w Stężycy podopiecznych trenera Mikołaja Raczyńskiego czekają kolejne dwa mecze na wyjeździe i to z rywalami, którzy także walczą o utrzymanie. 11 maja Wisła zagra w Lubinie z rezerwami tamtejszego Zagłębia, a 17 maja zmierzy się w gościach z GKS 1962 Jastrzębie. Puławianie na swój stadion wrócą dopiero 25 maja kiedy zmierzą się z Pogonią Siedlce. Oby nie było to dla nich starcie o być albo nie być w eWinner Drugiej lidze lecz mecz o prestiż po zapewnieniu sobie utrzymania.
Radunia Stężyca – Wisła Grupa Azoty Puławy 1:3 (0:2)
Bramki: Mrsić (65) – Kumoch (38, 42), Flak (74).
Radunia: Odyjewski – Zwoźny (70 Płotka), Bogusławski (60 Dejewski), Kurtović, Kwiatkowski – Mrsić, Baszłaj (60 Biskup), Kasprzak (77 Gulczyński), Łuczak, Słomka – Kuzimski (77 Mularczyk).
Wisła: Mielcarz – Flak (90 Gałązka), Noiszewski, Tkocz, Seweryś, Kargulewicz (83 Kaczorowski) – Bortniczuk, Janicki, Kumoch (90 Kosior), Ponce Garcia (67 Kołtański) – Giel (90Szymanek).
Żółte kartki: Zwoźny, Dejewski, Słomka.
Sędziował: Albert Różycki (Łódź).