Po dwóch wygranych meczach kontrolnych Wisła Puławy musiała pogodzić się z pierwszą porażką. Zespół dowodzony przez trenera Macieja Tokarczyka przegrał z trzecioligową Avią Świdnik 4:5, ale wynik w tym wypadku schodzi na nieco dalszy plan, bo puławianie wciąż rozglądają się za potencjalnymi wzmocnieniami
Po udanej rundzie jesiennej Wisła musiała liczyć się z tym, że wiosną w jej barwach nie zagra kilku wyróżniających się zawodników. I tak się niestety stało. Najpierw do Chojniczanki Chojnice przeniósł się Marcel Zylla, potem grę w GKS 1962 Jastrzębie wybrał Kacper Piątek, a ostatnio z klubem pożegnał się Bartosz Guzdek, który trafił do Olimpii Elbląg.
Wobec powyższych strat Duma Powiśla rozpoczęła poszukiwania nowych zawodników i w dotychczasowych meczach kontrolnych sprawdzała sporą ilość zawodników. W meczach ze Świdniacznką i Pogonią Siedlce puławianie zaprezentowali się dobrze w obronie, a nieco gorzej w ataku po strzelili w nich tylko dwa gole. W starciu z Avią Wisła strzeliła aż cztery gole, ale straciła o jednego więcej więc finalnie powodów do zadowolenia było mniej.
– Wynik hokejowy bo padło dużo bramek. Niestety sporo goli padło po naszych błędnych zachowaniach, które wykorzystał przeciwnik. Idziemy dalej w kolejny weekend mamy kolejne spotkanie. Chcemy się rozwijać i iść do przodu. Mecz z Avią dał nam wiele odpowiedzi nad czym pracować, by właściwie funkcjonować w rozgrywkach ligowych – powiedział Maciej Tokarczyk, trener Wisły w rozmowie z portalem Wisła Puławy Online.
Czy kibice w najbliższym czasie mogą spodziewać się ogłoszenia wzmocnień? – Część testowanych zawodników grała w poprzednim sparingu natomiast dwóch zawodników dołączyło do nas na sparing z ekipą ze Świdnika. Cały czas jesteśmy otwarci na budowanie kadry, ale mamy już pewne pomysły w głowie, w którą stronę chcemy iść. Zobaczymy na ile pozwolą nam możliwości organizacyjne. Musimy zbudować kadrę, a biorąc pod uwagę odejścia naturalnym jest, że ktoś musi do nas dołączyć. Nie chcemy się pomylić w decyzji, bo wiemy w jakiej sytuacji się znajdujemy – zakończył szkoleniowiec Wisły.
W najbliższy weekend Wiślaków czeka poważne wyzwanie. Puławianie zagrają bowiem z pierwszoligową Stalą Rzeszów, która niedawno ograła innego pierwszoligowca z naszego regionu czyli Górnika Łęczna.
Poza meczem ze Stalą puławski zespół zagra jeszcze z Bronią Radom (12 lutego), Koroną II Kielce (15 lutego) oraz Resovią i Ząbkovią Ząbki (oba sparingu zaplanowano na 22 lutego).