To się nazywa świetne wejście w mecz. Wisła Puławy już po 33 minutach prowadziła z Hutnikiem Kraków 3:0. Ostatecznie podopieczni Mariusza Pawlaka pokonali rywali 3:1, ale po zmianie stron drużyna z „Suchych Stawów” na pewno napędziła jeszcze rywalom stracha.
Wychodzi na to, że puławianie lubią grać z Hutnikiem. W maju wygrali 4:1. Tym razem wynik był bardzo podobny. Gospodarze od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku i szybko zostali za to nagrodzeni. Już w trzeciej minucie Piotr Dzikiewicz dośrodkował z lewego skrzydła, a Dawid Retlewski sfinalizował wrzutkę kolegi celnym strzałem głową. 28-latek nie tylko otworzył wynik meczu, ale i swoje konto bramkowe w nowych barwach.
Po kwadransie Duma Powiśla była w jeszcze lepszej sytuacji. Po strzale Krystiana Putona z rzutu wolnego jakimś cudem bramkarz rywali Arkadiusz Leszczyński przepuścił piłkę do siatki. Kiedy minął drugi kwadrans powinno być 3:0. Świetnie kolejną okazję na gola wypracował sobie Mateusz Klichowicz, ale zabrakło wykończenia, bo były zawodnik Chojniczanki huknął nad bramką.
Na szczęście 180 sekund później Klichowicz odkupił winy. Tym razem wyszedł do kontry z Damianem Kołtańskim i świetnie obsłużył podaniem kolegę, którego pozostało tylko wpakować futbolówkę do siatki. Efekt? Już 3:0 po 33 minutach.
Przy takim wyniku nie trudno zgubić koncentrację. Niestety, tak stało się od razu po przerwie. Hutnik wywalczył rzut rożny, a po centrze z narożnika boiska świetnie główkował Michał Zięba i zrobiło się 3:1. W kolejnych fragmentach spotkania jedni i drudzy mogli się pokusić o gole. Najpierw Retlewski przegrał pojedynek z Leszczyńskim, a później zapracowany był Piotr Zieliński, który uporał się ze strzałami Sebastiana Jacaka, czy Krystiana Lelka. Z kolei „główka” Krzysztofa Świątka poszybowała nad bramką. I ostatecznie trzy punkty zostały w Puławach, a Wisła na pewno odkuła się za porażkę na inaugurację z GKS Jastrzębie.
W przyszłym tygodniu drużynę trenera Pawlaka czekają dwa wyjazdowe mecze. Najpierw w Pucharze Polski z Radunią Stężyca (środa, godz. 18), a następnie w Tarnobrzegu z Siarką (sobota, godz. 17).
Wisła Puławy – Hutnik Kraków 3:1 (3:0)
Bramki: Retlewski (3), Puton (15), Kołtański (33) – Zięba (52).
Wisła: Zieliński – Cheba, Wiech, Majewski, Azikiewicz (37 Przywara), Kaczmarek (46 Papikjan), Kona, Puton, Kołtański (69 Banach), Klichowicz (69 Skałecki), Retlewski (81 Ednilson).
Hutnik: Leszczyński – Zięba (84 Luberda), Głogowski, Andrzejewski, Jurkowski (46 Nowakowski), Marcinkowski (75 Królikowski), Iwanicki, Jacak, Świątek, Zawadzki (75 Serafin), Kieliś (75 Lelek).
Żółte kartki: Andrzejewski, Iwanicki, Lelek.
Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice).