Ostatni mecz w tym roku maja przed sobą piłkarze z Puław. Wisła w sobotę o godz. 15 zagra na własnym boisku z Rozwojem Katowice. Gospodarze za wszelką cenę chcą zdobyć trzy punkty. Wszyscy liczą też, że na wiosnę drużyna będzie spisywać się znacznie lepiej
Trener Bohdan Bławacki w sobotę będzie miał do dyspozycji pełny skład. Oczywiście, poza zawodnikami, którzy od dawna nie pojawiali się na boisku. Chodzi o Mateusza Pielacha, Sylwestra Patejuka, czy zawieszonego za kartki Irakli Meskhię. Jaki cel ma Duma Powiśla na to ostatnie spotkanie?
– Naszym największym problemem w tym sezonie jest ustabilizowanie formy. Chociaż w dwóch ostatnich meczach zdobyliśmy punkt, to w sumie i tak można powiedzieć, że pod wodzą trenera Bławackiego spisujemy się dużo lepiej. W końcu dopisaliśmy do swojego dorobku siedem „oczek”. Wcześniej wygrywanie przychodziło nam z dużym trudem – wyjaśnia Arkadiusz Maksymiuk. – Staramy się grać w piłkę, a przeciwko Siarce z powodu fatalnego stanu boiska trudno było coś skonstruować. Stan murawy miał wpływ na końcowy wynik. Gospodarze lepiej potrafili się odnaleźć w tych ciężkich warunkach – przyznaje pomocnik Wisły.
Rozwój po serii porażek w miniony weekend przełamał się w starciu z Wartą Poznań. Dlatego zanosi się na kolejną ciężką przeprawę dla puławian. – W tej lidze nie ma łatwych przeciwników. Bez względu na to, czy gra się z kimś z dołu tabeli, czy z góry. My jako drużyna na pewno mamy zdecydowanie większy potencjał. Na razie nie potrafimy jednak tego pokazać na boisku. Kończymy jednak rundę przed własną publicznością i będziemy chcieli pozytywnym akcentem pożegnać się z kibicami – zapewnia Maksymiuk.
A o co w tym sezonie mogą jeszcze powalczyć piłkarze trenera Bławackiego? Czy będą jeszcze w stanie włączyć się do walki o te czołowe lokaty? Strata do czwartego, czyli barażowego miejsca, które zajmuje Warta wynosi obecnie 13 punktów. – Ciągle patrzymy w górę tabeli. Nie chcę składać żadnych konkretnych deklaracji, ale wierzymy, że w rundzie rewanżowej wreszcie zaczniemy grać na miarę oczekiwań. Naprawdę stać nas na więcej i będzie jeszcze sporo spotkań, żeby to udowodnić. Najpierw musimy jednak dobrze zakończyć rok i pokonać w sobotę Rozwój – dodaje Arkadiusz Maksymiuk.
Na wiosnę wielkim wzmocnieniem powinien być powrót do gry właśnie Pielacha i Patejuka. Obaj to czołowe postacie drużyny, jeżeli chodzi o defensywę i atak. Ten drugi w poprzednim sezonie zdobył przecież 11 bramek na zapleczu ekstraklasy. W obecnych rozgrywkach ofensywa w wielu meczach była główną bolączką zespołu z Puław. Można się też spodziewać kolejnych zmian kadrowych w zimie. Trener Bławacki już zapowiedział, że nie dla wszystkich graczy będzie miejsce w kadrze drużyny na rundę rewanżową.