Pierwsza wiosenna wygrana Avii na boisku. Wcześniej żółto-niebiescy trzy punkty wywalczyli tylko walkowerem za mecz z ŁKS Łagów. W sobotę wreszcie byli lepsi od rywali i pokonali u siebie niewygodnego Sokoła Sieniawa 2:1.
Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego dobrze weszli w mecz. Szybko niezłą szansę miał Mateusz Kompanicki, ale nie zdołał jej wykorzystać. Lepiej pod bramką przeciwnika zachował się Szymon Rak. Gospodarze wymienili sporo podań, a na koniec Dominik Maluga dośrodkował w pole karne do „Rczka”, który celnym strzałem do siatki otworzył wynik. Avia dowiozła korzystny wynik do końcowego gwizdka, ale po zmianie stron, niemający już nic do stracenia goście zaatakowali.
I szybko doprowadzili do remisu za sprawą Mateusza Geńca. Przyjezdni swoją akcję rozpoczęli po wyrzucie piłki z autu. Ekipa z Podkarpacia starała się też pójść za ciosem. Na bramkę Dawida Rosiaka uderzali: Oskar Mazgoła i Mateusz Sowiński, ale bez efektu. Szybko po golu na 1:1 trener Mierzejewski zdecydował się na podwójną zmianę. Na boisku pojawili się: Wojciech Bialek oraz Tomasz Zając. I na pewno ten duet rozruszał świdniczan w ofensywie.
Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem po centrze „Białego” bramkarz nie zdołał złapać piłki, dopadł do niej Maluga i po raz drugi wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Mecz mógł zamknąć Zając. Stanął oko w oko z bramkarzem Sokoła, ale zdecydował się mijać golkipera. Rafał Rudolf zdołał jednak wyłuskać piłkę spod nóg rywala i do końcowego gwizdka Avia musiała się pilnować. Ostatecznie udało się jednak dowieźć korzystny wynik.
– Uważam, że nasze zwycięstwo było zasłużone, o tego jednego gola byliśmy lepsi. Mecz był jednak ciężki, a przeciwnik pokazał się z dobrej strony. To wcale nie było łatwe spotkanie. Niby wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Było 1:0, ale szybko po przerwie Sieniawa wyrównała. Poczuła też, że może ugrać coś więcej i po przerwie mecz był wyrównany. Udało się jednak przechylić szalę na naszą stronę, ważne, że wywalczyliśmy trzy punkty i że mamy to upragnione przełamanie. Wszyscy robili już duże ciśnienie, a teraz mam nadzieję, że to ciśnienie z chłopaków już zejdzie. Wiadomo, jak to jest, kiedy się nie wygrywa. Wyniki wszystkim zaczynają już ciążyć. Mam nadzieję, że to jest jednak krok w dobrym kierunku – ocenia Łukasz Mierzejewski.
Avia Świdnik – Sokół Sieniawa 2:1 (1:0)
Bramki: Rak (17), Maluga (76) – Geniec (56).
Avia: Rosiak – Drozd, Midzierski, Mykytyn, Kalinowski, Maluga, Mydlarz, Uliczny, Kunca (61 Białek), Rak (81 Dobrzyński), Kompanicki (61 Zając).
Sokół: Rudolf – Geniec, Skała (55 Majka), Ochał, Mac, Lis, Mazgoła (81 Tarała), Wawryszczuk (81 Twardowski), Jeż (75 Persak), Oziębło (55 Pikiel), Sowiński.
Żółte kartki: Uliczny – Greniec, Skała.
Sędziował: Marcin Szrek (Kielce).