Nasze drużyny na początku nowego sezonu mają ręce pełne roboty. Trzy pierwsze kolejki zostaną rozegrane w przeciągu ośmiu dni. Ta najbliższa już w czwartek. Plamę spróbuje zmazać zwłaszcza Motor, który zagra na wyjeździe z Chełmianką (godz. 17)
Pewnie do dzisiaj kibice żółto-biało-niebieskich zastanawiają się, jak to się stało, że ich pupile przegrali na inaugurację w Kraśniku. W końcu prowadzili 1:0 i niemal przez 70 minut grali z przewagą jednego zawodnika. Mimo to nie potrafili zdobyć nawet punktu. Niepocieszony po pierwszej serii gier jest jednak także najbliższy rywal Motoru – Chełmianka. Podopieczni Artura Bożyka przegrali w Sieniawie z Sokołem 0:1, chociaż od 52 minuty grali 11 na 10.
– Chłopcy doskonale wiedzą, że stwarzali sytuacje bramkowe i bardzo chcieli. Brakło tzw. kropki nad i oraz piłkarskiego szczęścia. Nie powinno być najmniejszych problemów, by w kolejnym meczu zagrać przede wszystkim skuteczniej, bo ten aspekt u nas szwankował – wyjaśnia Mirosław Hajdo, szkoleniowiec zespołu z Lublina. Dodaje także, że w Kraśniku nie było się bez kontrowersji.
– Przy bramce Michała Grunta sędzia pokazał spalonego. W kontrowersyjnych sytuacjach sędzia bardzo szybko dźwigał chorągiewkę i tak nią ruszał, że jej nie było nawet widać. Arbitrzy za bardzo chcieli być widoczni na boisku i mogli w niektórych sytuacjach bardziej pozwolić grać. Choć absolutnie nie mam zamiaru zrzucać jakiejkolwiek winy na sędziów. Po prostu zapieprzyliśmy i zdajemy sobie z tego sprawę. A z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na coś więcej – dodaje trener Motoru.
Podobne odczucia mają jednak w Chełmie. Biało-zieloni naprawdę rozegrali w Sieniawie niezłe zawody i mieli sporo sytuacji. W samej końcówce daleki wykop na uwolnienie jednego z obrońców gospodarzy zakończył się jednak zwycięskim golem Sebastiana Brockiego, który wykorzystał niezdecydowanie obrońców Chełmianki i niepotrzebne wyjście z bramki bramkarza Jakuba Szymkowiaka.
DERBOWY CZWARTEK
Pierwsze tygodnie w grupie czwartej upłyną kibicom z województwa lubelskiego pod znakiem derbów. W czwartek dojdzie jeszcze do dwóch takich pojedynków. Orlęta Spomlek podejmują Stal Kraśnik, a Avia po porażce w Ostrowcu Świętokrzyskim będzie chciała zgarnąć komplet punktów w starciu z Hetmanem Zamość. Wszystkie mecze naszych zespołów rozpoczną się o godz. 17.