Efekt nowej miotły znowu zadziałał. Niestety, w sobotę przekonała się o tym Chełmianka, która przegrała u siebie z Podhalem Nowy Targ 0:2. W ekipie rywali kilka dni temu Tomasza Kulawika zastąpił Janusz Niedźwiedź.
Biało-zieloni znowu mieli sporo problemów kadrowych, zwłaszcza w obronie. Trener Artur Bożyk na ławce miał Daniela Chariasza, Damiana Kopruchę i poza tym samą młodzież. Chociaż gospodarze niewiele byli w stanie zdziałać z przodu, to długo udawało im się utrzymywać bezbramkowy remis. Na zakończenie pierwszej połowi Chełmianka dostała jednak bramkę do szatni. Dośrodkowanie Daniela Barbusa strzałem głową sfinalizował Artur Pląskowski.
Szybko po zmianie stron goście zdobyli drugiego gola za sprawą Sebastiana Dziedzica. Biało-zieloni próbowali jeszcze walczyć o kontaktowe trafienie, ale nic z tego nie wyszło. W efekcie, Michał Wołos i jego koledzy musieli się pogodzić z trzecią porażką w sezonie. Za tydzień spróbują podtrzymać dobrą passę na wyjeździe, gdzie w czterech spotkaniach wywalczyli 10 punktów. Tym razem zmierzą się w Białej Podlaskiej z Podlasiem.
Chełmianka Chełm – Podhale Nowy Targ 0:2 (0:2)
Bramki: Pląskowski (42), Dziedzic (49).
Chełmianka: Drzewiecki – Jabkowski, Wołos, Kompanicki, Uliczny, Kotowicz, Budzyński, Kobiałka, Koszel, Banaszak, Pritulak (75 Koprucha)
Podhale: Szukała – Drobnak, Mikołajczyk, Cyfert, Barbus, Nawrot, Świerzbiński (80 Lewiński), Ligienza (89 Buć), Przemyk (87 Kobylarczyk), Pląskowski (75 Pająk), Dziedzic (84 Piwowarczyk).
Czerwona kartka: Koprucha (Chełmianka, 78 min, za faul).
Sędziował: Przemysław Białacki (Kielce).