Po dwóch porażkach z rzędu przełamała się Świdniczanka. Beniaminek pokonał u siebie Unię Tarnów 3:2. Gospodarze szybko strzelili dwie bramki, ale rywale walczyli do końca i napsuli gospodarzom jeszcze sporo krwi
Piłkarze Łukasza Gieresza świetnie rozpoczęli spotkanie. W szóstej minucie Karol Futa dośrodkował z prawego skrzydła w pole karne, a tam fatalnie zachowała się defensywa „Jaskółek”. Obrońcy kryli „na radar”, zdrzemnął się bramkarz, a z sytuacji skorzystał Michał Paluch, który głową skierował piłkę do siatki.
W 20 minucie golkiper Unii miał za to sporego pecha. Po wyrzucie piłki z autu pewnie ją złapał i chciał szybko rozpocząć akcję swojej drużyny. Problem w tym, że trafił w… Futę. Futbolówkę przejął Klaudiusz Sypeń, zagrał w pole karne do Mateusza Pielacha, a kapitan „Świdni” niczym rasowy snajper przerzucił ją nad bramkarzem na 2:0. Trzeba od razu dodać, że „Benemu” bardzo zależało, żeby akurat w sobotę wpisać się na listę strzelców, bo jego żona jest w ciąży. Były zawodnik Wisły Puławy ogłosił nowinę tradycyjną „cieszynką” chowając piłkę pod koszulkę.
Po takim początku zawodów chyba większość kibiców spodziewała się, że w kolejnych fragmentach powinno być już: lekko, łatwo i przyjemnie. Niestety, ekipa z Tarnowa miała swoje plany. Zanim minął drugi kwadrans, po rzucie rożnym gola kontaktowego zdobył Piotr Łazarz. Na szczęście w 35 minucie beniaminek znowu miał dwie bramki zaliczki. Mikołaj Nawrocki przejął piłkę przed szesnastką i po chwili uderzył precyzyjnie, tuż przy słupku na 3:1. I takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.
Niestety, w drugą dużo lepiej weszli przyjezdni. Już w 49 minucie sędzia uznał, że Nawrocki faulował w polu karnym Łazarza i sam poszkodowany z „wapna” znowu dał „Jaskółkom” nadzieje, że w Świdniku mogą jeszcze powalczyć przynajmniej o punkt. W kolejnych minutach nie brakowało nerwów, bo drużyna z Tarnowa naciskała, miała sporo stałych fragmentów gry, ale nie zdołała już wydrzeć gospodarzom zwycięstwa.
Świdniczanka Świdnik – Unia Tarnów 3:2 (3:1)
Bramki: Paluch (6), Pielach (20), Nawrocki (35) – Łazarz (28, 50-z karnego).
Świdniczanka: Socha – Futa, Pielach, Ptaszyński, Sypeń (58 Kotowicz), Sikora (64 Kompanicki), Wójcik (64 Kutyła), Nawrocki (81 Bednarczyk), Morenkov (81 Bartoszek), Zuber, Paluch.