ROZMOWA Z Jackiem Ziarkowskim, trenerem Avii Świdnik
Avia była rewelacją rundy jesiennej w grupie czwartej. Na wiosnę drużyna ze Świdnika radzi sobie zdecydowanie gorzej. Żółto-niebiescy w siedmiu występach zdobyli tylko sześć punktów. Co ciekawe, w tym roku zmarnowali już jednak dwa rzuty karne i dwa mecze kończyli w dziesiątkę
- Lekki niedosyt, czy jednak radość z punktu? Jakie nastroje panują w zespole po remisie z Resovią?
– Biorąc pod uwagę, co się działo trzeba się cieszyć z tego remisu. Owszem, chcieliśmy wygrać i wierzyliśmy, że uda się zgarnąć komplet punktów. Spadło jednak na nas sporo nieszczęść. Kontuzja bramkarza, zmarnowany rzut karny, a do tego czerwona kartka niedługo po rozpoczęciu zawodów. Nie tak miało wyglądać to spotkanie.
- Los was nie oszczędza na wiosnę. To drugi zmarnowany karny w tej rundzie i druga czerwona kartka...
– Mamy nadzieję, że limit pecha już wykorzystaliśmy. Nie chcę już nawet wracać do tego wszystkiego. Trzeba jednak podejść do kolejnych meczów z pokorą i dalej ciężko pracować. Przeciwko Resovii spokojnie mogliśmy uniknąć czerwonej kartki. Wiktor Bogusz zdaje sobie sprawę, że mając już żółtą kartkę na koncie zupełnie niepotrzebnie faulował rywala i to jeszcze daleko od bramki.
- Kiedy Łukasz Gieresz będzie mógł wrócić do gry?
– Jeszcze nie wiadomo. W tym tygodniu ma przejść dokładne badania kolana i wtedy zobaczymy. Wydaje się jednak, że w najbliższym meczu między słupkami stanie Kuba Zolech. Dobrze spisał się w ostatnim spotkaniu i wierzę, że sobie poradzi.
- Wojtek Białek odpocznie od rzutów karnych? To już jego trzecie pudło z wapna w tym sezonie...
– Wojtek nie był wyznaczony do karnego przeciwko Resovii. Na boisku nie było jednak ani Łukasza Mazurka, ani Michała Maciejewskiego, którzy mieli wykonywać jedenastki. Reszta chłopaków też nie wyrywała się, żeby strzelać, więc Wojtek wziął na siebie odpowiedzialność. Niestety, okazało się, że nie był to najlepszy pomysł. Myślę, że przez dłuższy czas inny zawodnicy będą brać piłkę w takich sytuacjach.
- Na szczęście na najbliższy mecz z Sołą Oświęcim wrócą już Mazurek, a także Maciejewski...
– Dokładnie. Do mojej dyspozycji będzie jeszcze jeden kartkowicz Karol Herda. Być może wykuruje się także Piotrek Piekarski. Powinniśmy mieć zdecydowanie szersze pole manewru, jeżeli chodzi o skład. Czeka nas jednak trudne spotkanie, ale nie jest powiedziane, że Soły nie da się ograć.