Wszystko poszło zgodnie z planem. Motor wysoko pokonał w środę Spartakusa Daleszyce aż 5:0. Już w sobotę ekipę z Lublina czeka wyjazdowy pojedynek z MKS Trzebinia
W 23 minucie świetnie akcję gospodarzy rozegrali Marcin Burkhardt i Kamil Oziemczuk. Wszystko celnym strzałem do siatki zakończył Paweł Kaczmarek. Do przerwy kolejnych goli kibice się nie doczekali, ale to nie znaczy, że nie było sytuacji. Dwie zmarnował jednak najlepszy strzelec żółto-biało-niebieskich Konrad Nowak. Mocy zabrakło też w próbie Kamila Majkowskiego.
Okazało się jednak, że podopieczni Piotra Zasady rozkręcili się dopiero po przerwie. W 54 minucie Oziemczuk skierował piłkę do siatki efektownym „szczupakiem”. Wygrana była w zasadzie zapewniona, a w następnych minutach kibice gospodarzy dostali kolejne dobre wieści. Po kontuzji do składu wrócił Dawid Dzięgielewski, który w 64 minucie zmienił Majkowskiego. I to właśnie „Dzięgiel” podwyższył wynik na 3:0. W 77 minucie skrzydłowy Motoru wykorzystał dośrodkowanie Przemysława Szkatuły.
Kibicom było mało i piłkarze ich nie zawiedli. 120 sekund później swoje trafienie zaliczył też Nowak. W sytuacji sam na sam doświadczony napastnik wygrał pojedynek z bramkarzem rywali i zrobiło się 4:0. To jednak wcale nie był koniec ostrego strzelania na Arenie Lublin. To w doliczonym czasie gry zakończył Szkatuła. Były gracz Karpat Krosno zdobył bramkę bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego.
Po środowym zwycięstwie podopieczni trenera Zasady wskoczyli na drugie miejsce w tabeli. Prowadząca Resovia także ma na koncie 49 punktów i walka o awans zaczyna się od nowa.
Motor Lublin – Spartakus Daleszyce 5:0 (1:0)
Bramki: Kaczmarek (23), Oziemczuk (54), Dzięgielewski (77), Nowak (79), Szkatuła (90+3).
Motor: Socha – Michota, Gieraga, Tadrowski, Słotwiński, Kaczmarek, Kamiński (85 Kumoch), Burkhardt (46 Tymosiak), Oziemczuk (68 Szkatuła), Majkowski (64 Dzięgielewski), Nowak (80 Kozban).
Spartakus: Pietras – Krzeszowski, Zawadzki, Gębura, Cedro (65 Bednarski), Wychowaniec (75 W. Wołowiec), Skrzypek (77 Kaleta), Jeziorski, Paprocki, Ostrowski (77 D. Wołowiec), Sot (75 Maciejski).
Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków). Widzów: 2185.