W środowym sparingu z Lublinianką (2:0) trener Motoru Marcin Sasal testował trzech zawodników ze Słowacji. W drużynie ma szansę zostać tylko jeden z nich. Chodzi o środkowego pomocnika, który występuje na pozycji numer „dziesięć”.
To Lukas Janić, który ma na koncie dziewięć występów w polskiej ekstraklasie w barwach: Korony Kielce i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Poza tym obecnie 30-letni zawodnik występował chociażby w MFK Koszyce, z którym zdobywał puchar Słowacji. Ostatnio zakładał koszulkę austriackiego SC Melk.
Na sobotni sparing z Polonią Warszawa z żółto-biało-niebieskimi ma się z kolei udać napastnik Radomiaka Przemysław Śliwiński. 21-latek w tym sezonie II ligi nie zdobył żadnej bramki w 10 występach. Gra jednak zazwyczaj „ogony”, bo uzbierał ledwie 168 minut. Dlatego postanowił rozejrzeć się za nowym pracodawcą.
W poprzednich rozgrywkach zawodnik zapisał na swoim koncie dwa trafienia w 22 meczach. Dwa lata temu, kiedy Radomiak występował jeszcze w III lidze był bardziej skuteczny, bo zakończył sezon z dorobkiem 10 bramek.