W końcówce sezonu piłkarze z Radzynia Podlaskiego są prawdziwym utrapieniem dla drużyn walczących o awans. Odebrali punkty Chełmiance, mocno powalczyli z ŁKS Łagów, a w sobotę pokonali rezerwy Cracovii 3:1. Jeżeli „Pasy” przed pierwszym gwizdkiem wierzyły jeszcze w awans, to po spotkaniu z Orlętami definitywnie odpadły z wyścigu o pierwsze miejsce.
W pierwszej połowie trener Mikołaj Raczyński musiał być zadowolony z postawy swoich zawodników. Biało-zieloni dominowali, oddali sporo strzałów, a co najważniejsze zdobyli dwa gole. Najpierw po kwadransie gry dośrodkowanie Ernesta Skrzyńskiego głową zgrał Przemysław Zdybowicz, a w odpowiednim miejscu znalazł się Wahe Mnatsakanyan, który z bliska wpakował piłkę do siatki.
W końcówce pierwszej połowy Orlęta podwyższyły swoje prowadzenie. Z rzutu rożnego centrował Patryk Szymala, a głową bramkarza gości pokonał Szymon Kamiński. Dzięki temu gospodarze schodzili do szatni w bardzo dobrych humorach. Druga połowa? Trochę więcej do powiedzenia mieli już piłkarze z Krakowa, którzy długo starali się o kontaktowe trafienie i w końcu dopięli swego za sprawą Krzysztofa Boćka.
Drużyna Piotra Gizy miała jeszcze około 20 minut, żeby uratować przynajmniej punkt. I szybko wypracowali sobie kolejną okazję, tym razem za sprawą Krystiana Boćka, który huknął niecelnie z kilkunastu metrów. W 82 minucie zawody powinien zamknąć za to Piotr Bryja, ale świetnie zatrzymał go Adam Wilk.
W doliczonym czasie gry rezerwowy Sebastian Kaczyński wywalczył rzut karny po starciu z Wilkiem i po chwili sam ustalił wynik spotkania na 3:1 dla miejscowych.
– Jesteśmy zadowoleni, bo już od czterech kolejek gramy naprawdę na dobrym poziomie. Także z Podhalem Nowy Targ, gdzie mogliśmy dostać dwa rzuty karne, ale ostatecznie ich nie było. Z ŁKS Łagów też było całkiem nieźle, druga połowa już była ze wskazaniem na nas. Przeciwko Cracovii II kontynuowaliśmy dobrą grę i zasłużyliśmy na trzy punkty. Mogę powiedzieć, że do końca sezonu przed nikim się nie położymy i zarówno z Wisłoką Dębica, jak i Siarką na pewno będziemy chcieli wygrać. Na razie skupiamy się jednak na pierwszym z przeciwników – mówi Mikołaj Raczyński.
Do końca rozgrywek zostały jeszcze dwie kolejki, a ekipa z Radzynia Podlaskiego będzie miała okazję powalczyć z jeszcze jednym kandydatem do awansu. Za tydzień podejmuje Wioskę Dębica, ale za dwa zmierzy się w Tarnobrzegu z aktualnym liderem tabeli, czyli Siarką.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Cracovia II 3:1 (2:0)
Bramki: Mnatsakanyan (15), Kamiński (45), Kaczyński (90+5-z karnego) – Bociek (71).
Orlęta: Ciołek – Chaliadka, Mnatsakanyan (81 Koncewicz-Żyłka), Myszka, Szymala, Kamiński, Skrzyński, Ozimek (76 Bryja), Kobiałka (65 Kaczyński), K. Rycaj (65 D. Rycaj), Zdybowicz.
Cracovia II: Wilk – Stachera, Pieńczak, Kmita (46 Krzysztof Bociek), Urban, Nowicki (75 Mróz), Jodłowski, Kanach, Ożóg, Malisz (62 Krystian Bociek), Bała.
Żółte kartki: K. Rycaj – Bała.
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).