Druga wygrana Podlasia przed własną publicznością. W sobotę zespół Miłosza Storto pokonał Cosmos Nowotaniec 2:1. Swoje mecze przegrały za to dwie ostatnie drużyny w tabeli. A to oznacza, że bialczanie mają dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
W pierwszej połowie niewiele ciekawego działo się na boisku. Po stronie miejscowych najlepszą okazję miał Jakub Syryjczyk. Po jego strzale i lekkim rykoszecie zamiast gola miejscowi zarobili jednak tylko rzut rożny. Szybko po wznowieniu gry mecz nabrał rumieńców. I to za sprawą piłkarzy Miłosza Storto.
W 49 minucie z rzutu wolnego centrował Syryjczyk, a idealnie na piłkę nabiegał Damian Leśniak, który przeciął lot futbolówki i wpakował ją do siatki. Pięć minut później mieliśmy powtórkę z rozrywki. Znowu stały fragment dał ekipie z Białej Podlaskiej drugą bramkę. Uderzał Paweł Komar, piłkę zdołał sparować bramkarz, ale najszybciej dopadł do niej Leśniak i z bliska podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Okazję na zamknięcie meczu zmarnowali Siergiej Krykun i Sebastian Czapski. To zemściło się w 77 minucie, kiedy rzut wolny z połowy Cosmosu rozpoczął bramkową akcję przyjezdnych. Do końcowego gwizdka Cosmos starał się o wyrównanie, ale w nerwowej końcówce korzystny rezultat dowiozło Podlasie.
– Dobrze się to wszystko dla nas ułożyło. Trzeba też przyznać, że zafundowaliśmy kibicom spore emocje – mówi Miłosz Storto. – W pierwszej połowie nie radziliśmy sobie przede wszystkim z silnym wiatrem i stąd niezbyt ciekawe widowisko. Po przerwie szybko strzeliliśmy dwa gole i chociaż momentami było nerwowo, to udało się wygrać, z czego bardzo się cieszymy – dodaje szkoleniowiec.
Podlasie Biała Podlaska – Cosmos Nowotaniec 2:1 (0:0)
Bramki: Leśniak (49, 54) – Natkaniec (77).
Podlasie: Krukowski – Radziszewski, Łakomy (34 Zabielski), Leśniak, Komar, Grajek, Goździołko (60 Andrzejuk), Krykun, Syryjczyk, Jakubowski (90 Hołownia), Czapski.
Żółte kartki: Syryjczyk, Krukowski (Podlasie).
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość). Widzów: 600.