Dzisiaj zostaną rozegrane kolejne mecze czwartej rundy Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Wyjazdy czekają nasze ekipy z trzeciej ligi – Avię Świdnik, Wisłę Puławy i Stal Kraśnik.
Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego są ostatnio w bardzo dobrej formie. Grają efektownie, strzelają sporo goli w lidze, a co najważniejsze zdobywają punkty.
Dzięki temu w tabeli wyprzedza ich już jedynie Duma Powiśla. W środę świdniczanie pojawią się na Wieniawie. Sposób na zatrzymanie ofensywy żółto-niebieskich spróbuje znaleźć Lublinianka. Można się jednak spodziewać, że trener gości pomiesza trochę w składzie, bo już w sobotę Wojciecha Białka i jego kolegów czeka kolejny ligowy mecz. Tym razem w Dębicy z tamtejszą Wisłoką.
Czy Lublinianka znalazła jakiś sposób, żeby zatrzymać rozpędzonego rywala? – Wiadomo, że trzeba podejść z respektem. Raz, że gramy z przeciwnikiem z wyższej ligi, a do tego z bardzo doświadczonym i poukładanym zespołem. To też rywal, który w ostatnich tygodniach jest wyraźnie na fali, co pokazują wyniki. Nie mają problemów z wygrywaniem i strzelaniem bramek. Wiemy, z kim gramy i znamy swoje miejsce w szeregu, ale postaramy się sprawić niespodziankę – mówi Dariusz Bodak, trener czwartoligowca.
Wyjaśnia też, że nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich, podstawowych zawodników. Zabraknie chociażby Piotra Chodziutki, który wyjechał na Akademickie Mistrzostwa Polski. – Będzie trochę wymuszonych roszad, ale i nagrody dla niektórych za ich dobrą postawę na treningach. Postaramy się wystawić najbardziej optymalne zestawienie. Z całym szacunkiem dla rywala, ale z Wisłą Annopol mogliśmy zagrać młodzieżowo, teraz musimy wystawić mocniejszy skład. Do kadry weźmiemy też na pewno dwóch juniorów, żeby poczuli smak rywalizacji z takim przeciwnikiem. Dla chłopaków to na pewno będzie atrakcyjny przeciwnik i każdy będzie chciał się pokazać – dodaje trener Bodak.
Odpocząć swoim czołowym zawodnikom zapewne dadzą także trenerzy naszych pozostałych trzecioligowców. Tym bardziej, że zarówna Wisła, jak i Stal zmierzą się z rywalami z niższej półki. Puławianie zagrają z występującą w klasie okręgowe Stalą Poniatowa. Tak samo zresztą, jak kraśniczanie, którzy sprawdzą innego rywala z okręgówki – Sokół Konopnica. W ostatnim, środowym spotkaniu kopciuszek na tym etapie rozgrywek Pucharu Polski, A klasowy Błękit Cyców postara się o niespodziankę w starciu z czwartoligowym POM Iskrą Piotrowice. Wszystkie mecze rozpoczną się nietypowo o godz. 16.20.
PÓŁFINAŁY W ZAMOŚCIU
W okręgu zamojskim dzisiaj zostaną rozegrane mecze półfinałowe Pucharu Polski. Tomasovia zmierzy się z Hetmanem Zamość, a Pogoń 96 Łaszczówka podejmuje Huczwę Tyszowce. Ciekawy sprawdzian czeka zwłaszcza drużynę Pawła Babiarza. Niebiesko-biali nie mają sobie równych. W swojej grupie zanotowali osiem zwycięstw w ośmiu meczach. Tym razem ich rywalem będzie jednak trzecioligowiec. Hetman do tej pory wywalczył tylko dwa punkty i zamyka ligową tabelę.
Pogoń ograła już w tej edycji dwóch beniaminków IV ligi: Gryfa Gminę Zamość i Grom Różaniec. Teraz po raz kolejny postara się o niespodziankę w starciu z Huczwą. Piłkarze Krzysztofa Rysaka będą jednak chcieli zrehabilitować się za ostatnią, wysoką porażkę z Tomasovią (0:4). Oba spotkania startują o godz. 15.30.