To już pewne. Wkrótce Tomasz Brzyski zmieni klub. Doświadczony zawodnik pożegna się z Motorem Lublin. Według plotek zainteresowane „Brzytwą” są chociażby dwa inne kluby z naszego regionu: Górnik Łęczna i Wisła Puławy.
Brzyski niespodziewanie został odsunięty od drużyny żółto-biało-niebieskich przed meczem z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Prezes klubu z Lublina Paweł Majka tak tłumaczył powody decyzji. – Między sztabem szkoleniowym, a panem Tomaszem Brzyskim nie było chemii – wyjaśniał szef Motoru.
Więcej szczegółów na temat sytuacji na linii zawodnik – sztab szkoleniowy zdradził Mirosław Hajdo. – Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że moja reakcja nie była bezpodstawna. Zawodnik został odsunięty od drużyny dyscyplinarnie za notoryczne łamanie zasad funkcjonowania w zespole i szatni. To mój ostatni komentarz do tego typu sytuacji. Pojawiły się nierzetelne informacje na ten temat. Dla mnie najważniejszy jest zespól. Żaden trener, czy zawodnik nie jest ważniejszy od Motoru. Klub i drużyna są najważniejsze. Nie pozwolę na to, żeby coś się wymykało spod kontroli, jeżeli chodzi o naszą szatnie, o zasady postępowania i funkcjonowania – wyjaśniał trener Hajdo.
Wstępnie obie strony miały od siebie odpocząć do końca rundy jesiennej. Decyzja na temat kontynuowania współpracy lub jej zakończenia miała zapaść po ostatnim spotkaniu żółto-biało-niebieskich. Wydawało się, że powrót do drużyny Brzyskiego jest mało prawdopodobny. I dokładnie tak się stało. Po piątkowym meczu z Wisłą Puławy trener Hajdo oficjalnie ogłosił, że były reprezentant Polski zmieni klub. – To już jest dla mnie temat zamknięty. Życzę Tomkowi wszystkiego dobrego – mówi szkoleniowiec Motoru.
Gdzie teraz trafi popularny „Brzytwa”? Od dawna sam piłkarz powtarzał, że na koniec kariery chce zagrać jeszcze w koszulce Lublinianki, w której wszystko się zaczęło. Na razie nie zanosi się jednak na powrót na Wieniawę. W kuluarach mówi się, że 37-latek ma sporo ofert, a zainteresowane jego usługami są m.in. Górnik Łęczna, czy Wisła Puławy. W ekipie zielono-czarnych debiutował w ekstraklasie. W sezonie 2004/2005 zagrał wówczas w dwóch spotkaniach. Puławianie byli ponoć zainteresowani Brzyskim jeszcze zanim ten trafił do Motoru.