Aż do dziewiątej kolejki kazali swoim kibicom czekać na pierwsze zwycięstwo piłkarze Avii. W miniony weekend wreszcie się udało. Świdniczanie pokonali groźną Wólczankę 3:0. I przełamali się w odpowiednim momencie, bo kolejne spotkania będą dużym wyzwaniem dla żółto-niebieskich
Pierwsze zwycięstwo w sezonie, a do tego pierwsze czyste konto. Do tej pory Avia traciła bramki we wszystkich spotkaniach. Co było kluczowe w zdobyciu kompletu punktów? – Gol do przerwy na pewno nas podbudował. W szatni mówiłem też chłopakom, że mają zakaz cofania się pod swoje pole karne i bronienia wyniku. Mieliśmy cały czas grać swoje, czyli kiedy nadarzała się okazja trzeba było iść do przodu – tłumaczy trener Tadeusz Łapa. Dodaje też, że ważne było drugie trafienie. – Nie ma co ukrywać, że celny strzał Wojtka Białka już z 47 minuty postawił nas w bardzo komfortowej sytuacji. Później mogliśmy już grać z kontry i jedna taka akcja zakończyła się zamknięciem meczu.
Świdniczanie wreszcie podskoczyli trochę w tabeli, ale w najbliższych tygodniach łatwo o kolejne zwycięstwa nie będzie. Już w sobotę trzeba będzie zagrać w Radzyniu Podlaskim z Orlętami. Później na stadionie przy ul. Sportowej zjawi się Stal Rzeszów. Kolejna seria gier? Domowe starcie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. – Terminarz ułożył się tak, a nie inaczej, ale nie mamy na to żadnego wpływu. Chłopaków czeka trudne zadanie jednak nie mamy zamiaru składać broni. Powinniśmy punktować już wcześniej. Niestety, najróżniejsze zbiegi okoliczności spowodowały, że życie brutalnie zweryfikowało nasze plany. Pozbieraliśmy się jednak i jesteśmy dobrej myśli, jeżeli chodzi o te najbliższe spotkania – wyjaśnia trener Łapa.
W starciu z Wólczanką w pierwszej połowie zagrał Mateusz Olszak. I zdobył gola. W drugiej na boisku pojawił się Białek i też szybko pokonał bramkarza rywali. Kto rozpocznie zawody w Radzyniu Podlaskim? – Decyzja jeszcze nie zapadła. Mamy trochę kłopotów zdrowotnych, ale wierzę, że wszyscy zdążą się wykurować na sobotę – mówi szkoleniowiec żółto-niebieskich.
W poprzednim sezonie derby tych drużyn zakończyły się zwycięstwem Orląt 4:2. W rewanżu obie ekipy podzieliły się punktami po remisie 2:2.