Słaba pierwsza połowa najbardziej przyczyniła się do porażki Podlasia w Tarnowie. Bialczanie od 17 minuty musieli gonić wynik i chociaż byli blisko, to przegrali z Unią 2:3.
Już po 29 minutach „Jaskółki” prowadziły 2:0. Szybko po zmianie stron goście złapali kontakt. Dośrodkowywał Marcin Kruczyk, a Maciej Wojczuk skutecznie naciskał obrońcę rywali, bo ten wpakował piłkę do swojej bramki.
Pojawiła się szansa na odwrócenie losów spotkania, ale szybko prysła. W 70 minucie Dawid Sojda podwyższył prowadzenie miejscowych. Niedługo później po centrze Jakuba Syryjczyka Kruczyk znowu dał nadzieje przyjezdnym.
Podopieczni trenera Miłosza Storto starali się uratować punkt, ale nie mogli już stworzyć sobie żadnej klarownej sytuacji. Dobrze, że już w środę będzie kolejna okazja na poprawienie swojego dorobku. Podlasie zagra u siebie z JKS Jarosław.
– Pierwsze 5-10 minut mieliśmy naprawdę dobre. Później całkowicie przestaliśmy grać – mówi trener Storto. – Ta bardzo słaba pierwsza połowa zaważyła o porażce. Szkoda, bo straciliśmy te punkty trochę na własne życzenie. Później cały czas musieliśmy gonić, ale nic z tego nie wyszło. Żałujemy, przynajmniej jeden punkt, jak najbardziej był w naszym zasięgu – dodaje szkoleniowiec zespoł z Białej Podlaskiej.
Unia Tarnów – Podlasie Biała Podlaska 3:2 (2:0)
Bramki: Wrzosek (17), Hebda (29), Sojda (70) – Bartkowski (56-samobójcza), Kruczyk (77).
Podlasie: Zagórski – Konaszewski, Łakomy, Pyrka, Komar, Nieścieruk (46 Renkowski), Grajek (66 Leśniak), Zabielski (46 Syryjczyk), Kocoł (66 Kosieradzki), Kruczyk (80 Oleszczuk), Wojczuk.