Mimo porażki 1:4 trener Orląt Damian Panek był zadowolony z postawy swoich piłkarzy w Puławach. – Momentami, zwłaszcza w pierwszej połowie prezentowaliśmy się naprawdę dobrze – mówi szkoleniowiec
Biało-zieloni na razie w zimie pozyskali jednego gracza – Jakuba Kaganka, który w przeszłości zakładał koszulkę Lublinianki, czy JKS Jarosław. Na dniach można się spodziewać dwóch kolejnych transferów. – Chcemy, żeby w tym okienku dołączyło do nas tylko trzech graczy. To mają być jednak realne wzmocnienia, a nie uzupełnienia składu – wyjaśnia trener Panek.
W środę całą drugą połowę w barwach Orląt rozegrał Cezary Demianiuk z Pogoni Siedlce, który na poziomie I ligi ma na koncie ponad 70 występów. Ostatnio wypadł jednak ze składu, zaliczył ledwie trzy krótkie epizody. W sezonie 2014/2015 zdobył jednak na zapleczu ekstraklasy osiem goli. – Decyzja w sprawie Czarka jeszcze nie zapadła. Chciałbym, żeby dołączyło do nas dwóch skrzydłowych i napastnik. Jednym z nich jest Kuba Kaganek. Rozmawiamy jeszcze z graczem, który nie grał w środę z Wisłą, to skrzydłowy i gdyby udało się go pozyskać, to naprawdę byłbym zadowolony – dodaje opiekun ekipy z Radzynia Podlaskiego.
W Puławach wystąpili również: Patryk Róg (Izolator Boguchwała), Jurij Perin (Łada 1945 Biłgoraj) i Kacper Duduś (Górnik II Łęczna). I wychodzi na to, że biało-zieloną koszulkę na wiosnę założy tylko pierwszy z nich. – Jurij Perin wraca do Łady. Nie możemy sobie pozwolić na transfer drugiego zawodnika spoza Unii Europejskiej. Mamy Witka Mielniczuka, który stara się o polski paszport, ale jeszcze go nie dostał. Jesteśmy zainteresowani Patrykiem i myślę, że dojdziemy do porozumienia. To już jednak kwestia rozmów z prezesem – wyjaśnia trener Panek.