Wisła Puławy szybko może zmazać plamę z Tarnobrzega. Piłkarze Mariusza Pawlaka w sobotę doznali pierwszej porażki w sezonie. Przegrali z Siarką 1:2. A już w środę czeka ich starcie u siebie z Wisłą Sandomierz. A to oznacza pojedynek lidera z drugą drużyną w tabeli. Start zawodów zaplanowano na godz. 17
Po ósmej serii gier w grupie czwartej zostały już tylko trzy niepokonane zespoły. W tym gronie nie ma już niestety Dumy Powiśla. Jest za to ekipa z Sandomierza, która uzbierała 17 punktów, ale w siedmiu meczach.
Piłkarze Rafała Wójcika mogą się pochwalić pięcioma zwycięstwami i dwoma remisami. Trzeba jeszcze dodać, że trzy wyjazdy jego podopiecznych to trzy zwycięstwa. A do tego wcale nie z zespołami z dołu tabeli, tylko z: Siarką, Stalą Kraśnik i Wisłoką Dębica.
Rywale dobrze radzą sobie w gościach, a mimo czterech zwycięstw w czterech występach z gry na swoim stadionie nie do końca zadowoleni są puławianie. Komplet punktów robi wrażenie, ale kto oglądał jakiś mecz na stadionie przy ul. Hauke-Bosaka, ten wie, że każdy rywal napsuł gospodarzom mnóstwo krwi. A do tego za każdym razem Duma Powiśla pokonywała przeciwników tylko jedną bramką. Po porażce z Siarką piłkarze trenera Pawlaka na pewno będą chcieli jednak pokazać, że ostatni występ, to był jedynie wypadek przy pracy.
Szkoleniowiec mimo przerwanej serii zwycięstw zapewniał, że nikt w obozie Wisły nie panikuje. – W mojej karierze nie raz zdarzały się już porażki. Szkoda przerwanej, fajnej passy, ale podchodzę do tego na spokojnie. Mamy teraz chwilę czasu, żeby się zregenerować. Na pewno w środę będziemy chcieli zagrać zdecydowanie lepiej. Siarka była bardziej zdeterminowana. To zaważyło o końcowym wyniku, nie chcę szukać innych rzeczy. Wszyscy zdajemy sobie jednak sprawę, że porażki w sporcie to rzecz normalna, dlatego nie panikujemy i pracujemy dalej – zapewnia Mariusz Pawlak.
Obecnie ekipa z Puław wyprzedza piłkarzy z Sandomierza o cztery punkty. Tak się jednak składa, że goście środowych zawodów do tej pory rozegrali jedno spotkanie mniej. A to oznacza, że w przypadku korzystnego wyniku mogą wkrótce odebrać Dumie Powiśla fotel lidera. A jeżeli wygrają gospodarze, to znowu odskoczą od drugiej drużyny aż na siedem „oczek”.
DERBY W RADZYNIU PODLASKIM
Ciekawie w środę zapowiada się mecz pomiędzy Orlętami Spomlek, a Lewartem Lubartów (godz. 16). Biało-zieloni w trzech ostatnich meczach ligowych wywalczyli jeden punkt i nie zdobyli bramki. Stracili za to pięć goli. Dodatkowo odpadli jeszcze z Pucharu Polski po porażce z drugoligową Pogonią Siedlce (0:2). W dużo lepszej formie jest ekipa beniaminka. Podopieczni Tomasza Bednaruka po słabym początku rozgrywek szybko złapali wiatr w żagle. W pięciu ostatnich występach zanotowali: dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażkę w Puławach 2:3. Na dodatek w środę po pauzie za żółte kartki na boisku wrócą ważni obrońcy: Michał Budzyński i Marcin Świech.