Niewiele czasu na odpoczynek mają piłkarze Wisły Puławy i Lewartu. Obie drużyny już we wtorek zmierzą się w Puławach w ramach ćwierćfinału okręgowego Pucharu Polski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18. Na trybunach nie będą mogli się pojawić kibice, ale gospodarze planują przeprowadzić bezpłatną transmisję w internecie.
Zespoły przystąpią do zawodów w odmiennych nastrojach. Duma Powiśla w sobotę rozgromiła w Radzyniu Podlaskim tamtejsze Orlęta Spomlek aż 4:0.
Z kolei Lewart rozegrał dobre zawody w Ostrowcu Świętokrzyskim jednak wracał do domu bez punktów. Gospodarze w końcówce zdobyli dwie bramki i wygrali 2:0. Zresztą, pierwszy gol padł po kontrowersyjnym rzucie karnym.
W jakich składach zagrają obie ekipy? – Mamy trochę kontuzji, więc na pewno pojawi się w drużynie kilku nowych zawodników. Puchar nie jest naszym priorytetem, ale chcemy wygrać. W tych rozgrywkach można przeżyć fajną przygodę i na pewno nie będziemy traktować tego spotkania lekceważąco. Część chłopaków dostanie szansę na pokazanie swoich umiejętności i od nich zależy, czy ją wykorzystają – mówi Marcin Popławski, drugi trener klubu z Puław.
Do listy kontuzjowanych w Dumie Powiśla dołączył Włodzimierz Puton, który już w 20 minucie spotkania w Radzyniu Podlaskim musiał opuścić boisko z powodu urazu. Jeszcze nie wiadomo, jak długo „Włodek” będzie musiał pauzować. – Czekamy na wyniki badań, ale wiadomo, że chodzi o kolano – dodaje popularny „Papaj”.
Zmiany w kadrze zapowiada także Tomasz Bednaruk. Do gry wraca Dawid Pożak i powinien zaliczyć we wtorek jakieś minuty. Na 99 procent na boisku nie pojawi się za to Krystian Żelisko, bo w umowie jego wypożyczenia z Wisły jest klauzula, że nie może zagrać ze swoim klubem. No chyba, że ekipa z Lubartowa zapłaci za ten występ dodatkowe pieniądze, na co się nie zanosi.
– Na pewno weźmiemy do kadry chłopaków z drugiego zespołu. Nie wystąpimy w optymalnym składzie jednak to będzie mocniejsza drużyna niż w poprzedniej rundzie Pucharu Polski. Oczywiście, skupiamy się na lidze, a już w sobotę czeka nas kolejna walka o punkty. Mimo wszystko w Puławach zagramy na poważnie. W końcu o awansie decyduje tylko jeden mecz, więc wszystko jest możliwe – wyjaśnia szkoleniowiec beniaminka.
Duma Powiśla i Lewart zmierzyły się już ze sobą w lidze. Na stadionie MOSiR triumfowali podopieczni Mariusza Pawlaka, ale po nerwowej końcówce „tylko” 3:2.
Do tej pory udało się rozegrać jeden mecz 1/4 finału Pucharu Polski w okręgu lubelskim. KS Cisowianka Drzewce przegrał u siebie ze Stalą Kraśnik 1:5. W efekcie, podopieczni Marcina Wróbla jako pierwsi zameldowali się w półfinale. Są tam także gracze Granitu Bychawa, ale tak się składa, że drużyna Łukasza Gieresza awansowała bez gry, bo Świdniczanka zdecydowała się oddać zawody walkowerem. Poza meczem w Puławach do rozegrania zostaje jeszcze spotkanie Błękitu Cyców z Avią Świdnik (28 listopada).