Mimo pewnego awansu Wisła Puławy pokonała w środę Orlęta Spomlek 2:1. To było już 27 zwycięstwo w tym sezonie drużyny Mariusza Pawlaka. Ciekawie było też na innych boiskach. Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Hetman Zamość. Swojego meczu nie dokończyła za to Chełmianka, bo piłkarze Jutrzenki Giebułtów po stracie gola w doliczonym czasie gry… zeszli z boiska.
W Puławach do przerwy było 1:0, a jedynego gola Duma Powiśla zdobyła po rzucie rożnym. Dośrodkowanie w pole karne przedłużył Mateusz Pielach, a Dominik Cheba wpakował piłkę do siatki. Po zmianie stron „Beny” sam już wpisał się na listę strzelców, a akcja też zaczęła się od dośrodkowania z narożnika boiska.
Wydawało się, że Wisła bez problemów zgarnie trzy punkty, a tymczasem niedługo później Arkadiusz Maj zaliczył kontaktowe trafienie. W 78 minucie doskonale znany w Puławach Michał Kobiałka huknął z rzutu wolnego i Kacper Kołotyło byłby bezradny gdyby nie uratowała go poprzeczka. W końcówce nie brakowało nerwów, ale Wisła jednak dowiozła korzystny wynik do końcowego gwizdka. A po zakończeniu spotkania piłkarze mogli jeszcze raz świętować awans do II ligi. Tym razem z kibicami.
Co działo się w pozostałych meczach? Sporo. Chełmianka długo strasznie męczyła się z przedostatnią w tabeli Jutrzenką Giebułtów. Do przerwy zawody powinny być rozstrzygnięte, ale biało-zieloni zmarnowali kilka świetnych szans. To samo można powiedzieć o drugiej połowie. W końcówce zawodów przy wyniku 0:0 najpierw „setkę” zepsuł Mateusz Kubiak, a po chwili wyczyn rywala skopiował Hubert Kotowicz. W drugiej minucie doliczonego czasu gry ten sam gracz jednak się zrehabilitował i zdobył upragnionego gola. Problem w tym, że goście nie dokończyli spotkania. Po stracie bramki zeszli z boiska.
Drugi mecz w sezonie wygrał Hetman Zamość. Bohaterem drużyny Władimira Geworkjana okazał się Łukasz Pokrywka, który zdobył zwycięskiego gola w 51 minucie. Poprzednio z kompletu punktów Rafał Turczyn i jego koledzy cieszyli się… 23 listopada. Przerwali też serię 18 meczów z rzędu bez wygranej.
W Tarnobrzegu do przerwy zanosiło się na łatwe zwycięstwo Siarki nad Podlasiem. Białczanie przegrywali 0:2. Po zmianie stron Paweł Zabielski zaliczył jednak kontaktowe trafienie. W 80 minucie goście zwietrzyli jeszcze swoją szansę, bo Michał Bierzało obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Zamiast okazji na wyrównanie, to gospodarze zdobyli jednak trzecią bramkę. Po czterech minutach znowu było jednak tylko 3:2, bo bramkarza rywali pokonał Olaf Martynek. Biało-zieloni walczyli do końca jednak nie udało im się już wyrównać.
Znowu korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka nie dowiózł Lewart. Tym razem ekipa z Lubartowa prowadziła od 30 minuty starcia z KSZO po golu Grzegorza Fularskiego. Jeszcze przed przerwą wyrównał Damian Mężyk. W drugiej odsłonie żadnej z ekip nie udało się już przechylić szali na swoją stronę.
ŚRODOWE WYNIKI
Wisła Puławy – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:1 (Cheba 22, Pielach 52 – Maj 57) * Siarka Tarnobrzeg – Podlasie Biała Podlaska 3:2 (Bałdyga 18, D'Apollonio 37, Szołtys 81 – Zabielski 57, Martynek 85) * Hetman Zamość – Korona II Kielce 1:0 (Pokrywka 51) * Lewart Lubartów – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 (Fularski 30 – Mężyk 44) * Chełmianka Chełm – Jutrzenka Giebułtów 1:0 (Kotowicz 90+2) mecz przerwany w doliczonym czasie gry, drużyna gości zeszła z boiska.