Reprezentacja Anglii jedną noga była już za burtą Euro 2024, ale dzięki udanej końcówce meczu ze Słowacją doprowadziła do dogrywki, a w niej strzeliła Słowacji gola na wagę awansu do ćwierćfinału
Anglia, choć w fazie grupowej grała nudą i schematyczną piłkę, rzecz jasna była faworytem w starciu ze Słowacją. Jednak nasi południowi sąsiedzi zupełnie nie przejęli się tym, jakie gwiazdy światowej piłki wybiegną przeciwko nim na boisko. W 25 minucie zapachniało sensacją po tym jak Ivan Schranz wykończył składną akcję swojej ekipy i pokonał angielskiego bramkarza. Przed przerwą szansę na wyrównanie miał Bukayo Saka, ale nie udało mu się trafić do siatki.
Druga połowa? Do siatki Słowaków trafił Phil Foden, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Później Anglia miała przewagę, ale Słowacy byli bardzo dobrze skoncentrowani i rozbijali ataki „Wyspiarzy”. I gdy wydawało się, że sensacja stanie się faktem w piątej minucie doliczonego czasu gry kapitalną bramkę po strzale z przewrotki zdobył Jude Bellingham i doprowadził do dogrywki.
A w niej ekipa Garetha Southgate'a błyskawicznie zadała kolejny cios w postaci bramki Harrego Kane’a, dla którego był to pierwszy gol na Euro 2024. Słowacy nie byli w stanie odpowiedzieć i to ostatecznie faworyt po męczarniach zameldował się w ćwierćfinale.
Anglia – Słowacja 2:1 (0:1, 1:1)
Bramki: Schranz 25 - Bellingham (90), Keane (91)
Anglia: Pickford – Stones, Trippier (66 Palmer), Walker, Guehi – Rice, Mainoo (84 Eze), Saka, Foden (90 Toney), Bellingham (106 Gallagher) – Kane (106 Konsa).
Słowacja: Dubravka – Hancko, Vavro, Skriniar, Pekarik (109 Tupta) – Kucka (81 Benes), Duda (81 Bero), Lobotka – Haraslin (61 Suslov), Strelec, Schranz (90 Gyomber).