

Adam H. szarpał i groził europosłance Marcie Wcisło (KO) na miejskim targowisku w Opolu Lubelskim. Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy wyrok skazujący 56-latka na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok.

Do incydentu doszło we wrześniu 2023 roku. Wcisło rozdawała wtedy ulotki w czasie kampanii wyborczej do Sejmu. – Nieznany mi mężczyzna rzucił się na mnie z rękami, uderzył mnie w bark i szarpał. Wykrzykiwał różne obelgi i groził. Ciągle brzęczą mi w głowie te słowa „Takich jak wy, trzeba wybić” - mówiła po pierwszej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Opolu Lubelskim europosłanka z Lublina.
Prokuratura oskarżyła 56-letniego rolnika, Adama H. o napaść na funkcjonariusza publicznego i kierowanie gróźb pozbawienia życia.
Mężczyzna temu zaprzeczał. – Spytałem panią Wcisło „co z tą Polską” i tylko ją dotknąłem. Miałem ze sobą torbę z zakupami. Pytałem raz jeszcze i odszedłem. Chciałem tylko porozmawiać – zapewniał na rozprawie Adam H. Oskarżony utrzymywał, że „został nakręcony” przez grupę współpracowników posłanki. – Pytali, czy ja wiem, kto to jest, zaczęła się nerwówka, ktoś to nagrywał. Ludzie się zaczęli zbierać. Sytuacja wymknęła się spod kontroli- relacjonował w sądzie.
Jednak 12 grudnia ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim uznał 56-latka za winnego zarzucanych mu czynów. -Oskarżony chwycił pokrzywdzoną rękoma za ramiona a następnie szarpał ją w wyniku czego doznała obrażeń ciała - uzasadniał wymiar sprawiedliwości. Uznał też, że mężczyzna groził Wcisło pozbawieniem życia.
Adam H. został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok. Ma też pisemnie przeprosić europosłankę. A treść wyroku będzie podana do publicznej wiadomości na tablicy ogłoszeń w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, urzędzie miejskim w Opolu Lubelskim i urzędzie gminy w Niedrzwicy Dużej. Obrońca Adama H. złożył apelację. Jednak 16 kwietnia Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy ten wyrok. Jest on prawomocny.
- Nie ma zgody na agresję i nienawiść. Wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości, bo nikt nie ma prawa podnosić ręki na drugiego człowieka. Dziękuję wszystkim którzy, mnie wspierali - komentuje Wcisło. Jej zdaniem, na incydent miały wpływ ówczesne okoliczności polityczne. – To pokazuje, jak ludzie byli manipulowani m.in. przez rządową telewizję. Ten mężczyzna obwiniał mnie za sprawy w Polsce z lat 80-tych. Całą frustrację na mnie wylał - tłumaczyła już wcześniej europosłanka KO.
