(fot. KS Lublin/facebook)
Zmagania oldboyów w hali Uniwersytetu Przyrodniczego wygrała KS Lublinianka pokonując w finale KS Lublin 2:1
Głównym sponsorem turnieju był Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, a partnerami między innymi Urząd Miasta Lublin i Lubelski Związek Piłki Nożnej. W zmaganiach, których gospodarzem był KS Lublin wzięło udział osiem zespołów podzielonych na dwie grupy. W grupie A znaleźli się: KS Lublin, Ruch Izbica, Lublinianka i Wisła Puławy. Natomiast w grupie B rywalizowały ze sobą drużyny Motoru Lublin, Stali Poniatowa, LSM Polska i Hetmana Zamość.
Najpierw doszło do zmagań w każdej z grup, a następnie odbyły się mecze o poszczególne miejsca. W starciu o siódmą lokatę pomiędzy Wisłą Puławy, a Motorem kibice zobaczyli aż 10 bramek i remis 5:5, a najpiękniejszą bramkę strzelił zawodnik z Puław Łukasz Giza. Wobec tego o wyłonieniu zwycięzcy decydowały rzuty karne. A w nich lepsi okazali się żółto-biało-niebiescy wygrywając 2:1 przy dużej zasłudze stojącego między słupkami Kamila Styżeja. Również w meczu o piąte miejsce nie wyłoniono zwycięzcy, bo Ruch Izbica zremisował 1:1 z LSM Polska. Jednak w karnych lepiej wojnę nerwów wytrzymała ekipa z Izbicy zwyciężając 3:1.
Awans do półfinałów wywalczyli gospodarze, Stal Poniatowa, Hetman Zamość i Lublinianka. KS Lublin nie miał większych problemów z awansem do finału i pokonał Stal 4:2. Zdecydowanie więcej emocji było w drugim starciu półfinałowym. W regulaminowym czasie starcia pomiędzy Hetmanem, a Lublinianką było 2:2, a rzuty karne zakończyły się wygraną „Dumy Lublina” 3:2. W meczu o trzecie miejsce ekipa z Zamościa zagrała z drużyną z Poniatowej i pokonała Stal 2:0.
Finał zaczął się od szybkiego prowadzenia KS Lublin. Wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy to kwestia czasu. Tymczasem to Lublinianka zadała dwa ciosy i ostatecznie zwyciężyła 2:1. Najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany Wojciech Josicz (Lublinianka), a bramkarzem Krzysztof Hadło (Hetman).
- Turniej został bardzo pozytywnie odebrany przez uczestników i kibiców. Nie brakowało emocji w postaci zaciętych spotkań, a także radości i śmiechu. Sportowe emocje udzieliły się wielu zawodnikom, a najbardziej chyba Kamilowi Styżejowi z drużyny Motoru, który po obronie jednego z karnych wykonał efektowny ślizg na klatce piersiowej – mówi Piotr Bielak, kapitan KS Lublin i jeden z głównych organizatorów wydarzenia. – Widać, że byli piłkarze wciąż mają frajdę z gry w piłkę i chcą się spotykać na takich zawodach. Chcemy organizować kolejne tego typu imprezy i zwiększyć ich skalę, bo widać na nie zapotrzebowanie. Latem planujemy kolejny turniej, a zimą postaramy się o edycję halową, na którą będziemy chcieli zaprosić 16 zespołów – dodaje Bielak.