

W piątek piłkarze z Łęcznej pokonali na wyjeździe Miedź Legnica i odnieśli tym samym drugie zwycięstwo z rzędu w rundzie wiosennej. Już we wtorek podopieczni trenera Pavola Stano będą mieli okazje do trzeciego triumfu kiedy do Łęcznej przyjedzie walcząca o utrzymanie Kotwica Kołobrzeg

Po przełamaniu w postaci domowego zwycięstwa nad Ruchem Chorzów Adam Deja i spółka poszli za ciosem i w miniony piątek pokonali na wyjeździe mającą aspiracje do awansu Miedź Legnica. Łęcznianie wygrali różnicą dwóch goli, a ozdobą spotkania było trafienia Jakuba Bednarczyka. Obrońca Górnika otworzył wynik spotkania w pierwszej połowie popisują się fantastycznym strzałem w samo okienko bramki ekipy z Legnicy. – Miedź nie była łatwym przeciwnikiem. Przyjechaliśmy do Legnicy z określonym celem, wywieźliśmy stąd trzy punkty i jesteśmy głodni kolejnych wygranych. Co do mojego trafienia, to kto nie próbuje, ten nie cieszy się później z takich bramek – powiedział po meczu obrońca Górnika. – Po zdobyciu gola wykonałem szczególną cieszynkę skierowaną do mojej żony. To była pierwsza bramka zdobyta po naszym ślubie. Chciałem ją zadedykować właśnie mojej żonie, która zawsze mnie wspiera i jestem z nią szczęśliwy – powiedział obrońca zielono-czarnych.
Bednarczykowi prezent udał się piękny, tym bardziej, że jego gol był naprawdę szczególnej urody. Mecz z Miedzią to już jednak przeszłość, a teraz zielono-czarnych czeka kolejne spotkanie. We wtorek do Łęcznej przyjdzie broniąca się przed spadkiem Kotwica Kołobrzeg. Beniaminek Betclic I Ligi ma w tym sezonie kłopoty natury organizacyjnej, a to przekłada się na wyniki drużyny. Nie oznacza to jednak, że łęcznianie już przed spotkaniem mogą dopisać na swoje konto komplet punktów. Ekipa z Kołobrzegu w ostatniej kolejce co prawda przegrała z Arką Gdynia – ale tylko 0:1 i w dodatku gola straciła dopiero w doliczonym czasie gry. Wcześniej piłkarze lidera tabeli bezskutecznie próbowali zaskoczył Marka Kozioła, który jest bezsprzecznie najjaśniejszą postacią drużyny znad morza.
Wracając do Górnika – przeciwko Kotwicy ze względu na żółte kartki nie zagra kapitan zespołu Adam Deja, bo w Legnicy otrzymał ósme napomnienie w tym sezonie. To bardzo poważne osłabienie, ale na szczęście dla kibiców Górnika z meczu na mecz w coraz lepszej dyspozycji jest inny środkowy pomocnik zespołu Egzon Kryeziu. Nie wiadomo też czy do pełni sił na mecz z Kotwicą wróci drugi najlepszy strzelec zespołu Damian Warchoł.
Początek wtorkowego meczu pomiędzy Górnikem, a Kotwicą zaplanowano na godzinę 19.30. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP 3 Regionalna oraz w internecie poda adresem sport.tvp.pl
