Stawką tego spotkania będzie awans do ćwierćfinału mistrzostw świata
Po wczorajszych emocjach związanych z piłką południowoamerykańską, kibice na Arenie będą mieli okazję zapoznać się ze stylem azjatyckim. Zaprezentują go dwie najbardziej znane drużyny z tego kontynentu – Japonia i Korea Południowa. Starcia tych ekip, niezależnie od kategorii wiekowej, zawsze przynoszą mnóstwo emocji.
Japończycy fazę grupową zakończyli na drugim miejscu. Na inaugurację zremisowali 1:1 z Ekwadorem, a później pokonali aż 3:0 Meksyk. Na koniec bezbramkowo zremisowali z Włochami. Dotychczasowe spotkania pokazały, że siłą ekipy Masangi Kageyamy jest kolektyw. Opiekun młodzieżowej kadry Kraju Kwitnącej Wiśni nie ma w składzie zbyt wielu gwiazd. Największą jest Mitsuki Saito z Shonan Bellmare. Saito to podstawowy gracz swojej ekipy, w której zbiera bardzo dobre recenzje. 20-letni pomocnik obecnie wyceniany jest na 750 tys. euro, ale po mundialu w Polsce ta kwota powinna wzrosnąć. Warto również zwrócić uwagę na innego gracza drugiej linii, Yuta Goke. 19-latek gra w Vissel Kobe, choć tam jest najczęściej rezerwowym.
Korea Południowa ma za sobą bardzo udaną fazę grupową, którą zakończyli na drugim miejscu. Podopieczni Chunga Jungyonga do fazy pucharowej awansowali z drugiej lokaty. Mundial rozpoczęli od porażki z Portugalią 0:1. W tym meczu jednak zasygnalizowali bardzo wysoką formę, co potwierdzili w kolejnych meczach. W drugiej kolejce pokonali 1:0 RPA, a awans do dalszych gier zapewnili sobie dzięki sensacyjnej wygranej 2:0 w konfrontacji z Argentyną.
Największa gwiazdą Korei Południowej jest Kang-in Lee, który na co dzień gra w hiszpańskiej Valencii. 18-latek obecnie jest wyceniany na 7,5 mln euro. Lee jest określany jako jeden z największych talentów w południowokoreańskiej piłce. Swoja przygodę z hiszpańskim futbolem zaczął już w wieku 10 lat, kiedy trafił do szkółki Valencii. Tam pokonywał kolejne stopnie juniorskie, aż wreszcie w styczniu zadebiutował w seniorskiej ekipie. 12 stycznia zmienił w 86 min Denisa Cherysheva podczas spotkania Valencii z Realem Valladolid. Lee w La Liga zagrał na razie trzy razy, dwa razy pojawił się też w rozgrywkach Ligi Europy. Był też ważnym ogniwem swojej drużyny w Młodzieżowej Lidze Mistrzów, w której zdobył nawet jedną bramkę. Ciekawym piłkarzem jest też Jung-min Kim, który ma już za sobą debiut w seniorskiej reprezentacji. Na co dzień gra w austriackim drugoligowcu, FC Liefering, gdzie jest graczem pierwszego wyboru.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 17.30 na Arenie Lublin. Transmisję telewizyjną z niego można śledzić poprzez stronę internetową sport.tvp.pl.