W sobotę w Łodzi odbędzie się mecz finałowy. Zagrają w nim Ukraina i Korea Południowa
Takie zestawienie meczu o złoto to spore zaskoczenie, ponieważ obie ekipy nie były typowane do najwyższych lokat. Zarówno dla Ukraińców, jak i Koreańczyków sobotnia rywalizacja będzie okazją do osiągnięcia największego triumfu w historii młodzieżowej piłki nożnej w ich kraju.
Ukraińcy w tym turnieju zachwycają. Przez fazę grupową przebrnęli bez najmniejszych problemów – wygrali z USA i Katarem oraz zremisowali z Nigerią. W 1/8 finału rozbili 4:1 Panamę, a w ćwierćfinale pokonali 1:0 Kolumbię. W półfinale w takim samym stosunku wygrali z Włochami. W tym meczu byli ekipą zdecydowanie lepszą, choć muszą mówić o sporym szczęściu. W doliczonym czasie gry gola zdobył Ginaluca Scamacca. Arbiter jednak, po konsultacji z systemem VAR, anulował bramkę uznając, że napastnik Italii faulował rywala w momencie przyjęcia piłki. Gdyby stało się inaczej, musieliby grać dogrywkę. Znajdowaliby się w niej w mało komfortowej sytuacji, zwłaszcza, że od 80 min grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Denysa Popova.
Największą gwiazdą Ukrainy jest jej bramkarz, Andrei Łunin. To piłkarz znajdujący się w kadrze słynnego Realu Madryt. Poprzedni sezon spędził jednak na wypożyczeniu w Leganes, gdzie jednak też miał problemy z regularną grą. Brak rytmu meczowego kompletnie mu nie przeszkadza w prezentowaniu dobrej dyspozycji. Dla 20-latka ostatnie dni są szalone. Młody golkiper otrzymał bowiem powołanie do seniorskiej reprezentacji swojego kraju na mecze z Serbią i Luksemburg. Łunin opuścił więc młodzieżowy mundial i pojechał do Lwowa, aby z wysokości ławki rezerwowych obserwować dwa zwycięstwa swoich kolegów. W tym czasie Ukraina U-20 pokonała Kolumbię w ćwierćfinale. Na półfinał Łunin już wrócił do Polski i w meczu z Włochami spisał się bez zarzutu.
W sobotę czeka go jednak ciężka przeprawa konfrontacji z Koreą Południową. Azjaci pokazali się w Polsce jako zespół perfekcyjny w defensywie i skuteczny do bólu w ofensywie. O sile ich ataku stanowi przede wszystkim Kang-in Lee, który na co dzień gra w hiszpańskiej Valencii. 18-latek obecnie jest wyceniany na 7,5 mln euro. Lee jest określany jako jeden z największych talentów w południowokoreańskiej piłce. Trzeba też zwrócić uwagę na Lee Gwangyeona. 19-letni golkiper na co dzień gra w rodzimej lidze. Podczas mundialu zaliczył już wiele spektakularnych interwencji i można przypuszczać, że jego wysokie umiejętności zostaną zauważone przez skautów z mocniejszych lig.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 18 w Łodzi. Bezpośrednią relację przeprowadzi TVP Sport.