W ostatnim rozegranym w środę meczu mistrzostw świata reprezentacja Belgii pokonała 1:0 Kanadyjczyków. „Czerwone Diabły” mogą mówić o sporym szczęściu, bo nie zachwycili, a rywale niewykorzystani rzutu karnego, który mógł zaważyć o przebiegu spotkania. Co więcej zasłużyli na więcej komplementów od Belgów mimo porażki
Ostatnie środowe spotkanie na mundialu miało dwa polskie wątki. W drużynie Kanady w wyjściowym składzie zagrało bowiem dwóch byłych przedstawicieli PKO BP Ekstraklasy. Mowa o Milanie Borjanie, który w przeszłości grał w Koronie Kielce oraz Stevenie Vitoria – ex graczowi Lechii Gdański.
Za faworyta spotkania uchodzili Belgowie, ale już pierwsze minuty meczu pokazały, że o zwycięstwo będzie im bardzo trudno. W 11 minucie doszło do faulu w polu karnym „Czerwonych Diabłów” i arbiter wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł grający na co dzień w barwach Bayernu Monachium Alphonso Davies. I zjadły go nerwy bo jego sygnalizowany strzał obronił Thibaut Courtois. Mimo pudła z „jedenastki” Kanadyjczycy się nie poddali i szukali kolejnych trafień. Ich gra wyglądała bardzo dobrze, ale tylko do pola karnego rywali. Z kolei Belgowie, którzy mieli problemy z przejęciem inicjatywy wybierali proste środki. Tuż przed przerwą po długim podaniu Toby'ego Alderweirelda Michy Batshuayi zdołał się uwolnić spod krycia dwóch kanadyjskich piłkarzy i posłał piłkę do siatki obok Borjana.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Inicjatywę mieli Kanadyjczycy, ale choć ambicji i pomysłowości nie można im było odmówić, to nie wypracowali sobie żadnej stuprocentowej okazji. Belgowie wytrzymali napór rywali i choć nie zachwycili to zrobili swoje i po pierwszej kolejce są samodzielnym liderem grupy G. Kanada zamyka stawkę, ale nie ma się czego wstydzić. W kolejnych meczach wszystko w tej grupie może się jednak zmienić. Przypomnijmy, że Maroko i Chorwacja we wcześniejszym starciu tej grupy podzieliły się punktami. W niedzielę Kanada zagra z Marokiem, a Belgowie zmierzą się z Chorwatami.
Belgia – Kanada 1:0 (1:0)
Bramka: Batshuayi (44).
Belgia: Courtois – Dendoncker, Alderweireld, Vertonghen – Castagne, Tielemans (46 Onana), Witsel, Carrasco (46 Meunier), De Bruyne, Batshuayi (78 Openda), Hazard (62 Trossard).
Kanada: Borjan – Johnston, Vitoria, Miller, Laryea (74 Adekugbe), Hutchinson (58 Kone), Eustaquio (81 Osorio), Davies, Buchanan (81 Millar), J. David, Hoilett (58 Larin).