W środowy wieczór poznaliśmy ostatniego triumfatora rozgrywek o okręgowy Pucharu Polski. Gryf Gmina Zamość pokonał w Tyszowcach tamtejszą Huczwę dopiero po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a w serii jedenastek drużyna Sebastiana Luterka wygrała 4:2
Obie drużyny występują w Hummel IV lidze i walczą o utrzymanie. Zdecydowanie lepiej ta sztuka wychodzi Gryfowi, który prowadzi w tabeli grupy spadkowej z dorobkiem 42 punktów. Huczwa jest gorsza o siedem „oczek” i gdyby rozgrywki zakończyły się dzisiaj, to nie uratowałaby ligowego bytu.
Mimo ważnych meczów w weekend trenerzy zapowiadali, że nikt nie odpuści meczu finałowego. I dokładnie tak było. Lepiej zawody rozpoczęli gospodarze, którzy w 34 minucie wyszli na prowadzenie po golu Patryka Krosmana. Długo się jednak nie cieszyli.
Wystarczyło 180 sekund, a już do wyrównania doprowadził Bartosz Klimkowski. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, tak samo w drugiej odsłonie. Efekt? Sędzia zarządził konkurs rzutów karnych. A zdecydowanie lepiej z „wapna” strzelali podopieczni trener Luterka, którzy ostatecznie wygrali 4:2.
Dzięki temu Gryf nie tylko wywalczył okręgowy puchar, ale awansował też do rozgrywek na szczeblu województwa. Wiadomo już, że w ramach półfinału zmierzy się 8 czerwca ze Stalą Poniatowa. W drugiej parze Podlasie II Biała Podlaska zagra z trzecioligową Chełmianką (1 czerwca).