Trzecia wygrana z rzędu Stali Kraśnik. Tym razem piłkarze Kamila Dydo łatwo uporali się w Międzyrzecu Podlaskim z tamtejszym Huraganem. Niebiesko-żółci już po 41 minutach prowadzili aż 4:0. Ostatecznie zawody zakończyły się wynikiem 4:1.
W dwóch poprzednich spotkaniach kraśniczanie musieli się mocno napracować na punkty. Rezerwy Motoru Lublin pokonali 4:2, a przed tygodniem zwycięstwo z Gryfem Gmina Zamość Paweł Zięba zapewnił im w 74 minucie (3:2). Tym razem spotkanie zdecydowanie przebiegało pod dyktando Stali.
Wynik błyskawicznie otworzył Ernest Skrzyński. Po kwadransie goście mieli już w zapasie dwie bramki, a tym razem skutecznie akcję podopiecznych trenera Dydo wykończył Zięba. Ten sam gracz jeszcze w pierwszej połowie skompletował hat-tricka. Trafiał do siatki w 35 i 41 minucie. A to oznaczało, że nic złego przyjezdnych, w Międzyrzeczu Podlaskim spotkać już nie mogło.
W drugiej połowie obie ekipy miały swoje sytuacje, ale padła tylko jedna bramka. Jej autorem był Norbert Ramotowski. Dzięki temu gospodarze honorowo zakończyli zawody. – Przegraliśmy, ale nie ma żadnej załamki. Nadal jesteśmy na etapie poznawania siebie i zawodników. Wiadomo też, że mieliśmy ostatnio trudnych rywali, a przed nami kolejny, czyli Lewart Lubartów. Jest ciężko, ale budujemy na przyszłość. Druga połowa spotkania ze Stalą, to dobry prognostyk. Na tym będziemy bazować – zapewnia Maciej Syga, opiekun Huraganu.
Zadowolony z postawy swojego zespołu był oczywiście Kamil Dydo. Nie tylko z wyniku. – Można powiedzieć, że pierwszy gol padł po dwójkowej akcji, którą przećwiczyliśmy na treningu. Później wiadomo, że rywale musieli się troszkę otworzyć. Dlatego kolejne bramki, to również wytrenowane schematy pod kontrę. Pierwsza połowa zdecydowanie ustawiła mecz i praktycznie go zamknęła. Wiadomo, że po przerwie było rozluźnienie, uczulałem zawodników, że tak może być. Huragan strzelił symbolicznego gola, ale my byliśmy zdecydowanie lepsi i zasłużenie zdobyliśmy trzy punkty – ocenia szkoleniowiec ekipy z Kraśnika.
Huragan Międzyrzec Podlaski – Stal Kraśnik 1:4 (0:4)
Bramki: Ramotowski (60) – Skrzyński (4), Zięba (15, 35, 41).
Huragan: Krasowski – Panasiuk (85 Czumer), Warda (70 Ochnik), Konaszewski, Łukanowski (46 Koryciński), Storto (46 Bujalski), Łęcki (65 B. Tkaczuk), Radziszewski, Syczev (46 Filonov), Śledź (46 Ramotowski), Semeniuk.
Stal: Wójcicki – Szwedo (85 Wojtaszek), Leziak, Pietroń (55 Lucyk), Janiszek, Jargieła (55 Jędrasik), Górka, Skrzyński (85 Latosiewicz), Zięba, Król, Koneczny (46 Poleszak).