Tym razem Hetman dużo lepiej spisał się po przerwie. Drużyna z Zamościa po 45 minutach prowadziła w Tyszowcach „tylko” 1:0. Po zmianie stron podkręciła jednak tempo i ostatecznie rozbiła Huczwę aż 5:1
W pierwszej połowie jedynego gola zdobył Paweł Myśliwiecki, który w 24 minucie wykorzystał podanie ze skrzydła Marcina Byszewskiego i nie dał szans bramkarzowi rywali. I to by było na tyle. Oczywiście, lider tabeli miał przewagę i kolejne sytuacje, ale skuteczności zabrakło chociażby Kamilowi Oziemczukowi.
Po zmianie stron Hetman szybko załatwił sprawę. Wystarczył kwadrans po przerwie i ze skromnego prowadzenia zrobiło się aż 4:0 dla gości. Najpierw dośrodkowanie z rzutu rożnego celną główką sfinalizował Przemysław Żmuda. Niedługo później drugie trafienie zapisał na swoim koncie Myśliwiecki. A po godzinie gry Rafał Turczyn, który miał duży udział przy poprzedniej bramce sam wpakował już piłkę do siatki Huczwy. A to oznacza, że popularny „Boniek” zrównał się w klasyfikacji najlepszych snajperów ze... swoimi klubowymi kolegami: Oziemczukiem i Mateuszem Olszakiem. Wszyscy już dziewięć razy pokonywali w tym sezonie bramkarzy rywali.
W końcówce chwilę radości mieli też gospodarze. Dawid Dworak był faulowany w polu karnym i sędzia przyznał beniaminkowi jedenastkę. Na gola zamienił ją były gracz ekipy z Zamościa Damian Ziółkowski. Ostatnie słowo należało jednak do Myśliwieckiego, który w 90 minucie skompletował hat-tricka.
– Przeciwnik był zdecydowanie lepszy. Musieliśmy się sporo nabiegać, ale do przerwy nieźle się trzymaliśmy. Kiedy rywale strzelili na 0:3 było już po zawodach. Do końca staraliśmy się o honorową bramkę i chociaż tyle udało nam się zrobić – mówi Janusz Zarębski, kierownik ekipy z Tyszowiec.
– Jestem zadowolony z tego meczu. Graliśmy na trudnym terenie, boisko nie sprzyjało grze kombinacyjnej, ale mimo to potrafiliśmy rozklepać przeciwnika i zdobyć pięć goli – mówi Jacek Ziarkowski, trener lidera tabeli. – Szkoda tylko, że nie zachowaliśmy czystego konta. W samej końcówce zabrakło nam koncentracji i Łada zaliczyła honorowe trafienie. Wcześniej gospodarze praktycznie ani razu nam jednak nie zagrozili. A to też powód do radości – dodaje popularny „Ziaro”.
Huczwa Tyszowce – Hetman Zamość 1:5 (0:1)
Bramki: Ziółkowski (88-z karnego) – Myśliwiecki (24, 55, 90), Żmuda (50), Turczyn (61).
Huczwa: Joniec – Anioł, Materna, Misztal (80 Sobolewski), Miedźwiedź (67 Dworak), Ziółkowski, Bukowski (67 Raczkiewicz), Baran, Kaznocha, Denkiewicz, Płotnikiewicz (67 Kwarciany).
Hetman: Kowalczyk – Byszewski, Żmuda, Dudek, Daszkiewicz, Turczyn (60 Olszak), Skiba (55 Skoczylas), Myśliwiecki, Kanarek, Kycko (85 Markowski), Oziemczuk (79 Pupeć).
Żółte kartki: Kaznocha, Baran, Płotnikiewicz – Skiba, Daszkiewicz.
Sędziował: Michał Mikulski (Lublin). Widzów: 200.