Tydzień temu Kryształ Werbkowice cieszył się ze zwycięstwa w finałowym meczu Pucharu Polski z Ładą 1945 Biłgoraj. Dzisiaj przystępuje do walki w półfinale tych rozgrywek na szczeblu województwa. Rywalem czwartoligowca będzie Chełmianka
Drużyna Artura Bożyka na poważnie podchodzi do środowego pojedynku, bo chciałaby wystąpić w wielkim finale na Arenie Lublin.
– Dla młodych chłopaków taki mecz naprawdę byłby sporym przeżyciem. A po ewentualnym zwycięstwie później byłaby szansa, żeby zagrać z klubem z wyższej ligi. Najpierw jednak koncentrujemy się na najbliższym rywalu. Na pewno zmian w podstawowym składzie będzie mniej, niż przy okazji pucharowego spotkania z Hetmanem Żółkiewka – zapowiada szkoleniowiec Chełmianki, którego drużyna będzie zdecydowanym faworytem. Raz, że występuje w wyższej lidze, a dwa, że ostatnio pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Mateusz Olszak i spółka potrafili urwać punkt liderowi tabeli, Karpatom Krosno i to na ich boisku. Kryształ też ma się czym pochwalić. Niedawno przegrał co prawda z Orionem aż 0:4, jednak w miniony weekend pokonał zdecydowanie wyżej notowanego Górnika II Łęczna 1:0.
Trener Artur Bożyk zastanawia się jeszcze, jaki wystawić skład. Pewniakiem do gry jest na pewno Michał Kobiałka, który w weekend będzie pauzował w lidze ze względu na nadmiar żółtych kartek. – Juniorów też będę brał pod uwagę przy ustalaniu składu, ale nie w takim stopniu, jak wcześniej. W okręgowych rozgrywkach mogliśmy dokonywać nawet siedmiu zmian, tutaj możemy wprowadzić już jedynie trzech graczy – dodaje trener Bożyk. Początek zawodów o godz. 17.30, w Werbkowicach. Przypomnijmy, że zespół, który wygra rozgrywki na szczeblu województwa może liczyć na 30 tysięcy złotych nagrody od PZPN.
Drugi mecz półfinałowy pomiędzy Motorem Lublin, a Orlętami Radzyń Podlaski zostanie rozegrany w środę, 27 maja o godz. 18. Gospodarzem spotkania będzie drużyna trenera Mariusza Sawy. Finał został zaplanowany na 21 czerwca (godz. 17).