Lublinianka tylko zremisowała w Biłgoraju 1:1. Biorąc pod uwagę, ile okazji mieli goście to na pewno klub z Wieniawy odczuwa niedosyt
Obie bramki padły w pierwszej połowie. Wynik w 12 minucie otworzył Patryk Dorosz, który wykorzystał rzut karny. Jedenastkę sprokurował nie po raz pierwszy w tym sezonie Grzegorz Mulawa, który po strzale rywala zagrał ręką w swoim polu karnym. Podopieczni Dariusza Bodaka długo nie czekali jednak z wyrównaniem. W 23 minucie po trójkowej akcji: Pawła Dzyra, Adriana Rejmaka i Sebastiana Wrzesińskiego ten ostatni dostawił tylko nogę i zrobiło się po jeden.
W drugiej połowie Lublinianka zdominowała przeciwnika i miała sporo szans, żeby przechylić szalę na swoją stronę. Pudłowali jednak: Damian Iwańczuk, Jarosław Milcz, czy Klim Morenkov. Efekt? Ostatecznie klub z Wieniawy musiał się pogodzić ze zdobyciem tylko jednego punktu. Ten wynik wystarczył jednak, żeby zachować fotel wicelidera. A żeby zakończyć rozgrywki na drugim miejscu w tabeli wystarczy, że za tydzień Rafał Stępień i spółka pokonają przed własną publicznością Huczwę Tyszowce.
– Bramka w Biłgoraju była dla nas za mała – śmieje się Dariusz Bodak, trener Lublinianki. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy aż tyle dogodnych sytuacji. No, może poza meczem z Włodawianką. Naprawdę po przerwie powinniśmy przynajmniej raz wpisać się na listę strzelców. Szkoda, że się nie udało. Rzut karny dla rywali? Ewidentny. Grzesiek rzeczywiście ma sporego pecha, ale walczy o każdą piłkę, jest bardzo aktywny i takie rzeczy się zdarzają. Na pewno musimy jednak przeanalizować sytuację z tymi karnymi, bo na wiosnę to już kolejny, który został podyktowany przeciwko nam. W pierwszej rundzie było raczej odwrotnie – wyjaśnia szkoleniowiec.
Łada 1945 Biłgoraj – Lublinianka 1:1 (1:1)
Bramki: Dorosz (12-z karnego) − Wrzesiński (23).
Łada: Hasiak − Raduj, Kuliński, Chmura, Myszak, Krzyszycha (61 Czok), Birut, Nawrocki (74 Poznański), Paćkowski (57 Nesterenko), Dorosz, Skubis (90 Koguc).
Lublinianka: Żuber − Kowalczyk, Mulawa, Giza, Stępień (80 Drzazga), Dzyr, Rejmak (68 Baran), Rapa (60 Iwańczuk), Kuzioła, Wrzesiński, Milcz (75 Morenkov),
Żółta kartka: Mulawa (Lublinianka).
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).