Trzy bramki przewagi po 45 minutach? Wystarczy. Lewart wysoko prowadził do przerwy z Huczwą i trener Łukasz Mierzejewski szybko zdecydował się na... pięć zmian. To jednak nie przeszkodziło znacznie poprawić rezultat po zmianie stron. Ostatecznie gospodarze wygrali aż 7:0
Co ciekawe, zawody opóźniły się o pół godziny, bo goście mieli problemy z dotarciem do Lubartowa. Stąd pierwsze fragmenty były bardzo senne. W 18 minucie wynik strzałem z rzutu karnego otworzył jednak Karol Bujak. Gospodarze dostali jedenastkę po zagraniu ręką jednego z rywali. W samej końcówce pierwszej odsłony dwa gole dorzucił Dawid Pikul. A to oznaczało, że już po pierwszej odsłonie gospodarze mieli trzy punkty w kieszeni. A skoro w środę ekipę z Lubartowa czeka mecz pucharowy z Motorem Lublin, to nadarzyła się idealna okazja, żeby oszczędzić kilku zawodników.
I „Mierzej” z niej skorzystał dokonując pięciu zmian naraz. To jednak wcale nie zaszkodziło gospodarzom, którzy do końca grali o kolejne bramki. I zawody zakończyły się pogromem, beniaminek z Tyszowiec przyjął aż siedem ciosów.
– Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. A Huczwa pozwoliła nam na wiele. Szczerze mówiąc początek był jednak słaby w naszym wykonaniu. Byliśmy jacyś uśpieni. Na to miał pewnie wpływ opóźniony, pierwszy gwizdek. Wszystko skończyło się jednak bardzo dobrze. Postrzelaliśmy i cieszymy się z wygranej – ocenia szkoleniowiec Lewartu.
Skąd pomysł na pięć zmian w przerwie? Czy zdecydował najbliższy mecz w Pucharze Polski? – Rzeczywiście chodziło nam o środowe starcie z Motorem. Będziemy mieli dzień mniej na odpoczynek, a w końcu jesteśmy zespołem z niższej klasy rozgrywkowej. Chcemy podejść do tematu na poważnie i powalczyć z faworytem. A co z tego wyjdzie przekonamy się w środę – dodaje trener Mierzejewski.
Lewart Lubartów – Huczwa Tyszowce 7:0 (3:0)
Bramki: Bujak (18-z karnego), D. Pikul (38, 42, 78), Budzyński (56), Fularski (74), Filipczuk (90+1).
Lewart: Parzyszek – Wankiewicz, Budzyński, Michna, Marzęda (46 R. Mitura), Pokrywka (46 Golda), Majewski, Bujak (46 A. Pikul), Najda (46 Filipczuk), D. Pikul, Szkutnik (46 Fularski).
Huczwa: Joniec – Płotnikiewicz, Anioł, Potopliak (46 Sobolewski), Kwarciany, Dworak, Bukowski, Maliszewski (46 Miedźwiedź), Baran, Ziółkowski, Walentyn (70 Raczkiewicz).
Sędziował: Adrian Pukas (Chełm).