Lewart na dzień dobry w 30. kolejce zaaplikował Górnikowi II Łęczna pięć goli. A to oznacza, że drużyna Grzegorza Białka kolejny tydzień spędzi w fotelu lidera. Niby to zielono-czarni byli gospodarzem, ale spotkanie rozegrano w Lubartowie.
Lider tabeli miał ostatnio trochę problemów ze strzelaniem goli. Trzy poprzednie występy, to remis 0:0 z Ogniwem Wierzbica, wygrana w Tomaszowie 2:1 i porażka ze Stalą Kraśnik 0:2.
Tym razem szybko wydawało się jednak, że goście otworzyli wynik. Po akcji dwóch na jednego strzelać mógł już Krystian Żelisko, ale wyłożył jeszcze piłkę do Mateusza Kompanickiego. Sędzia gola jednak nie uznał, z powodu pozycji spalonej „Kompana”. Lewart miał wątpliwości czy słusznie, ale w kolejnych minutach dalej grał swoje.
W 25 minucie na listę strzelców wpisał się Paweł Myśliwiecki, który przymierzył do siatki po strzale zza pola karnego. W końcówce pierwszej połowy Żelisko podwyższył prowadzenie lidera po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartłomieja Wolskiego i celnej główce. A w samej końcówce zawody tak naprawdę zamknął trzecią bramką Myśliwiecki.
W drugiej połowie ekipa z Lubartowa ostrzeliwała bramkę rywali, a młodzież Górnika II była w ogromnych tarapatach. Był słupek, poprzeczka, golkiper raz w ostatniej chwili interweniował na linii. A za chwilę Myśliwiecki w doskonałej sytuacji trafił w obrońcę. Kolejne gole były tylko kwestią czasu, ale z wielu okazji Lewart wykorzystał jeszcze dwie. „Myśliwy” skutecznie wykonał rzut karny i skompletował hat-tricka, a na kwadrans przed końcowym gwizdkiem rezultat na 5:0 ustalił Kamil Zieliński.
– Po słabym występie, jak na nas przeciwko Kraśnikowi, chcieliśmy wrócić na odpowiednie tory i od początku ruszyliśmy z wysokim pressingiem. W pierwszej połowie mieliśmy multum sytuacji, oprócz trzech bramek jeszcze przynajmniej trzy doskonałe. Od razu po przerwie też mocno poszliśmy do przodu i tych okazji było jeszcze więcej. Udało się wykorzystać dwie i skończyło się wygraną 5:0. Cieszymy się, bo zagraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie. Czemu mecz odbył się w Lubartowie? Górnik II od jakiegoś czasu wynajmuje u nas sztuczne boisko, więc zaproponowaliśmy, że zagramy na głównym – wyjaśnia Grzegorz Białek.
Za tydzień jego podopieczni znowu zagrają w piątek, tym razem w Lublinie zmierzą się z rezerwami Motoru (godz. 11).
Górnik II Łęczna – Lewart Lubartów 0:5 (0:3)
Bramki: Myśliwiecki (25, 44, 65 – z karnego), Żelisko (39), Zieliński (75).
Górnik II: Olszak – Bronowicki (67 Dylewski), Mołodecki, Sienicki (55 Gęca), Turek (55 Marotto), Pastusiak, Rojek (82 Kudła), Steszuk, Szałachowski (55 Skotarczak), Wachowicz (46 Małyska), Żabiński (78 Koza).
Lewart: Podleśny – Kompanicki (84 Mi śkiewicz), Majewski, Niewęgłowski, Plesz (87 Stępień), Wdowicz, Wolski (79 Sulowski), Aftyka (65 Wójcik), Najda (65 Zieliński), Myśliwiecki (76 Pęksa), Żelisko (84 Paluch).